przemyslowe — wiec najczesciej trzymali sie glownych drog, zakladajac, ze predzej czy pozniej doprowadza ich do takich miejsc. Co jakis czas jednak zapuszczali sie w boczne drogi, a za rzeka byla ich cala siec. LeBlanc jeszcze raz spojrzala na mape i wlaczyla mikrofon.

— Juliet Szesc-Jeden, mowi Alpha Szesc-Jeden. Odbior.

Pora wyslac za rzeke sily asekurujace.

— Juliet Szesc-Jeden. Odbior.

A wiec porucznik Wolf, nowy dowodca kompanii Bravo, nie spi. Byl oficerem wykonawczym kompanii do czasu Savannah, kiedy to poprzedni dowodca znalazl sie wsrod zaginionych. Kiedy LeBlanc dowiedziala sie pozniej, ze to Wolf poprowadzil natarcie, natychmiast mianowala go dowodca.

— Znajdzcie brod i wyslijcie przodem pluton, zeby sie upewnic, czy za rzeka nie mamy zadnych gosci. Odbior.

— Przyjalem. Bez odbioru.

Po chwili major zobaczyla trzy bradleye i jednego abramsa, zblizajace sie ostroznie do rzeki. Znow spojrzala na poludnie.

— Charlie Szesc-Jeden, podajcie pozycje. Odbior.

— Przygotowujemy sie do zatrzymania na zachod od Blizzard Ridge; zwiad jest pod samym Iotla. Jedziemy w szyku przemarszowym; nie ma tu miejsca, zeby go rozwinac, i nie ma zadnej mozliwosci przejscia przez rzeke.

— Widze — odparla LeBlanc. — Podejdzcie blizej Iotla, tam mozemy rozwinac szyk na wschod, jesli bedzie trzeba.

— Przyjalem, pchne tez zwiadowcow na krawedz Doliny Franklin.

— Czy widza most Iotla? Odbior.

— Zaczekajcie.

Major czekala, zastanawiajac sie, dokad dojechal pluton z Bravo i kiedy dojdzie do pierwszego kontaktu z wrogiem.

— Nie, Alpha. Wysylam ich w tej chwili w strone mostu.

— Przyjelam. Idzcie naprzod i rozproszcie sie; badzcie przygotowani na to, ze Juliet przejedzie przez wasze pozycje.

— Przyjalem. Bez odbioru.

LeBlanc przelaczyla sie na interkom i kazala kierowcy ruszac. Kiedy tylko czolg drgnal, pomyslala, ze moze powinna skontaktowac sie z Mitchellem.

* * *

— Jest dobra — mruknal Mitchell.

— Slucham, sir? — spytal Pruitt. Siedzieli w przedziale niemal sami. Reeves mial swoje stanowisko z przodu i o poziom nizej, wiec nie mogl slyszec ich rozmowy, jesli nie uzywali interkomu, a Indy i Kilzer znikneli gdzies w czelusciach SheVy. Pruitt zaczekal, czy pulkownik odpowie, i przelaczyl widok z monitora siodmego na osmy. Widzial, jak pluton czolgow przejechal rzeke i zniknal za pasmem wzgorz, i zastanawial sie, czy nie jest ich tam za malo.

— Dobrze panuje nad swoimi jednostkami i ma niezlych podwladnych — odparl po chwili Mitchell. — Nie wyprzedza zdarzen, skutecznie uzywa swoich sil i kontroluje wszystko bez wdawania sie w manipulowanie pododdzialami. Ja prawdopodobnie pchnalbym zwiadowcow dalej niz ona, ale z mojej strony to byloby po prostu przyzwyczajenie do dzialania zgodnie z regulaminem, no i musialbym uniewaznic rozkaz dowodcy kompanii. Szczerze mowiac, gdybym mial batalion czolgow, bardzo bym sie cieszyl, majac ja za dowodce kompanii.

— Ale ona jest dowodca batalionu, sir — przypomnial Pruitt.

— Prawda jest taka, ze wystarczylby kurs w College’u Dowodzenia Sztabu Generalnego.

— Alez ona nigdy nie doszlaby do tej pozycji normalna droga, sir. — Pruitt wzruszyl ramionami. — Co bedzie, jesli jej czolg bedzie musial, zmienic gasienice? Albo zalatwia ladowniczego? Nie da rady zaladowac pocisku, nie da rady zdjac gasienicy. Jest za drobna i za slaba. Prawda jest taka, ze ona moze byc tylko dowodca czolgu.

— To akurat wychodzi jej swietnie, a dowodcy kompanii i batalionu zazwyczaj nie zajmuja sie serwisem swoich czolgow. Poza tym ty tez nie mozesz zerwac gasienicy SheVy.

— Nikt nie moze, sir — zauwazyl dzialonowy — ale prawie kazdy facet dalby rade zerwac gasienice abramsa. I musza to robic w walce. Przeciez ona nawet nie uniesie liny holowniczej.

— Pewnie by uniosla, ale rozumiem, o co ci chodzi — powiedzial Mitchell. — Na szczescie to ona trafila na stanowisko dowodcy, zamiast jakiegos faceta z wielkimi miesniami i malym mozdzkiem.

Pruitt obrocil monitor tak, zeby widziec czolgi. Byly rozproszone najszerzej jak sie dalo, ale potem jeden, a nastepnie drugi pluton wrocily do szyku przemarszowego.

— Dopoki bedzie w stanie oslaniac nas az do Franklin, mam gdzies to, czy sika na stojaco, na siedzaco, czy stojac na glowie — powiedzial Mitchell.

— No, mam nadzieje, ze jednak nie robi tego stojac na glowie, sir. To musialby byc paskudny widok.

Starszy kapral Jerry Bazzett czolgal sie pod oslona krzakow, myslac o tym, ze noc jest za zimna, zeby klasc sie na ziemi. Przyjrzal sie przez celownik dolinie — w slabym swietle zachodzacego ksiezyca widac bylo tylko zniszczony krajobraz i ciemnosc — ale kiedy uruchomil podczerwien, zobaczyl, ze cala dolina jest pelna Posleenow czekajacych nieruchomo na sygnal.

* * *

Mitchell spojrzal na uaktualnione informacje i wlaczyl radio.

— Alpha Szesc-Jeden, tu Listopad Siedem-Zero. Jaki mamy plan?

— Listopad, tu Alpha. Co powiecie na „mecz odwolany z powodu braku motywacji zawodnikow”? Mamy okolo trzydziestu tysiecy na plaskim terenie, do tego jeszcze wiecej na wzgorzach. Szykowalam sie na przelamywanie lekkiego oporu, ale to nie pasuje do mojej definicji „lekkiego oporu”.

— Mozemy sprobowac przekrasc sie Sanders’ Town Road — powiedzial z powatpiewaniem Mitchell.

— Slowa „przekrasc sie” i „SheVa” jakos mi do siebie nie pasuja. — Nawet przez radio wyraznie slychac bylo w tych slowach rozbawienie.

— Mozemy wycofac sie i ostrzelac ich pociskami razenia powierzchniowego. Albo… Czy mozemy juz dostac wsparcie artyleryjskie sto czterdziestej siodmej?

— Nie, wciaz tkwia pod przelecza; artyleria strzela z Savannah, czyli jest o wiele za daleko.

— Wszyscy Posleeni patrza na wschod?

— Wedlug moich zwiadowcow, sprawiaja wrazenie, jakby na cos czekali. Nie wyglada to najlepiej.

* * *

LeBlanc znow spojrzala na mape i zmarszczyla czolo.

— Listopad, czy mozecie przejechac przez rzeke?

— Potwierdzam. Odbior.

Drugi brzeg rzeki wciaz byl czysty; zwiadowcy zatrzymali sie, kiedy zauwazyli duze zgrupowanie Posleenow.

— Chyba wiem, jak to rozegrac.

* * *

— Bedziemy duzym, widocznym celem — powiedzial Kilzer, kiedy SheVa ruszyla z grzmotem do przodu.

— Powiedzial pan, ze z przodu jestesmy praktycznie odporni na ostrzal — odparl Pruitt. — I jak dotad tak bylo.

— „Praktycznie” to nie to samo co „calkowicie” — powiedzial Kilzer. — Poza tym nie jestesmy niewrazliwi na

Вы читаете Doktryna piekiel
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату