posilkow, ze uzupelnilismy straty do dziewiecdziesieciu procent. Wyglada na to, ze rzeke da sie przejechac.
— Mamy okolo piecdziesieciu procent mocy — powiedzial Reeves. — Kiedy MetalStormy sie rozkreca, predkosc w terenie spadnie o dwie trzecie.
— Stormy sa gotowe. — Major Chan miala zmeczony glos. Jej zaloga zuzyla polowe kroplowek, ktore byly na pokladzie, a Glenn trzeba bylo ewakuowac. Ale poza tym wszyscy byli cali. Wyczerpani, ale cali. — Garcia przeprojektowal zapasy amunicji, zeby kazda wieza miala po szesc pociskow. Zostaly nam tylko piecdziesiat trzy sztuki, wiec przydzielilam po szesc do systemow z przodu, a pozostale rozdzielilam po rowno. Kolejne pociski sa w drodze z Knoxville, a to duza odleglosc. Musimy jak najszybciej „zalatwic” tych drani.
— Osiem pociskow zaladowanych — zameldowal Pruitt. — Szesc przeciwladownikowych i dwa zwane „glowicami razenia powierzchniowego”. Znane tez sa jako Zarowki Boga albo Te Duze. Za nami jada pojazdy, ktore wioza jeszcze wiecej piekielnego ognia, gdyby naszego nie wystarczylo. Poza tym mamy pol paczki papierosow, pelen bak, a do Franklin jest pietnascie kilometrow, i okulary przeciwsloneczne.
— Co?!
— Przeciez tu nic nie widac!
— Pruitt, wylacz sie.
Mitchell pokrecil glowa. Nawet po tylu starciach Pruitt wciaz jest niepoprawny.
— Dobra — rzekl. — To chyba bedzie musialo wam wystarczyc.
— Tak! I choc KROCZE ciemna dolina, zla sie nie ULEKNE! — zawyl Pruitt, wlaczajac armate i sprawdzajac odczyty. Hydraulika wciaz swiecila na zolto, ale do diabla z nia. — Bo ja jestem najgorszym krolikiem w tej dolinie!
— Pan jest moim pasterzem; niczego mi nie braknie — wyszeptal Kilzer. — Pozwala mi lezec na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie moge odpoczac; orzezwia moja dusze. Wiedzie mnie po wlasciwych sciezkach przez wzglad na swoja chwale. Tak, chociazbym przechodzil przez ciemna doline, zla sie nie ulekne, bo Ty jestes ze mna. Kij Twoj i laska pasterska sa moja pociecha. Stol dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogow. Namaszczasz mi glowe olejkiem, a kielich moj pelny po brzegi. Dobroc i laska pojda w slad za mna przez wszystkie dni mego zycia, i zamieszkam w domu Pana po najdluzsze czasy.
Zapadla chwila ciszy.
— Ten jeden raz chyba wole te wersje — powiedzial cicho Mitchell. — Dobra, zrobmy krzywde blizniemu, zanim blizni nam zrobi. Jedz, Reeves.
Kiedy wjechali na szczyt wzgorza, swiat zniknal w wodzie; wczesniej jednak ujrzeli, jak cala dolina wybucha ogniem.
— Indy, wlasnie stracilismy zasilanie Wiezy Dziewiec — zameldowala Chan, kiedy SheVa zadrzala od kolejnych trafien.
— Mitchell, mowi LeBlanc. Wszedzie sa skupiska wroga. Na szczescie wszyscy strzelaja do was.
— Pulkowniku, dostajemy! — zameldowala Indy. — Ciezki ostrzal z prawej.
— Reeves, dziesiec stopni w prawo — powiedzial Mitchell, patrzac na mape i oceniajac ich obecne polozenie. — Kilzer, wylacz te wode, musimy widziec, co robimy.
Kiedy wodospad zniknal, okazalo sie, ze wszystkie wzgorza sa obsadzone Posleenami. Teren byl wyjatkowo poszarpany, wiec w bocznych kotlinach prawdopodobnie bylo ich jeszcze wiecej, ale ci na widoku byli wystarczajacym powodem do zmartwienia.
— Major Chan, wolny wybor celow — powiedzial, starajac sie wybrac droge, na ktorej byliby najlepiej zaslonieci od ognia. Najciezszy ostrzal pochodzil z okolicy lotniska; Posleeni najwyrazniej zdazyli zajac ten rejon.
— Reeves, trzymaj sie doliny rzeki. Skrecimy do Franklin, zanim dojedziemy do tej przeszkody, ktora jest przed nami.
— Gaz, Charlie — powiedziala LeBlanc. Wedlug jej zwiadowcow rzeka wygladala na latwa do przebycia, ale major nie miala zadnych danych na temat jej glebokosci ani najlepszych do przeprawienia sie miejsc. W takim przypadku najlepiej wjechac do wody na pelnym gazie i miec nadzieje, ze uda sie dotrzec na drugi brzeg.
Kiedy major pomyslala o zimnej wodzie i nocnym chlodzie, uznala, ze nawet duma czolgisty ma swoje granice, i szybko schowala sie do srodka. Prawdopodobnie i tak bedzie przemoczona, poniewaz jakis zablakany pocisk odstrzelil jej wlaz.
Poczula silne uderzenie, kiedy czolg zsunal sie z brzegu i na ulamek chwili zawisl w powietrzu.
Dla olbrzymiej SheVy rzeka byla ledwie zauwazalna przeszkoda, przynajmniej jesli chodzi o jej glebokosc.
— Panie pulkowniku! — zameldowala Indy, kiedy czolg ruszyl wzdluz brzegu. — Wlasnie skoczyly nam w gore wykrywacze promieniowania! To nie tylko przebicia reaktorow.
Glennis spojrzala na jazgoczace nad jej glowa pudelko. Przez chwile nie docieralo do niej, co sie dzieje. Dopiero kiedy woda chlusnela jej na plecy, uswiadomila sobie znaczenie tego wycia.
— Kurwa mac! — wrzasnela. Miala na sobie goreteksowy mundur chroniacy przed zimnem, wiec woda splynela po nim, ale za to poczula wilgoc we wlosach. Alarm radiacyjny wciaz wyl. — Wszystkie pojazdy! Rzeka jest goraca! Promieniowanie! Podopinac sie!
Na szczescie rzeka byla plytka i abrams nie zmniejszyl predkosci. Po chwili czolg byl juz na drugim brzegu i wspinal sie na zbocze, jadac na prawej flance SheVy.
Major zerwala z siebie kurtke i mundurowa bluze, a potem zaczela wycierac wlosy, ktore wymknely sie spod helmu.
— Nichols, znajdz cos, zeby wytrzec to gowno — powiedziala, wskazujac na rozlewajaca sie na podlodze kaluze. — Musimy to wywalic z wiezy najszybciej jak sie da.
— Tak jest, ma’am — odparl ladowniczy, lapiac za szmaty i wysuwajac sie ze swojego fotela. W czolgu bylo ciasno i zolnierz uderzyl ramieniem o jeden z niezliczonych wystajacych metalowych elementow. — Co za syf, ma’am.
— Co ty powiesz — szepnela Glennis. Alarm radiacyjny wyl tak, ze moglby obudzic nieboszczyka; zastanawiala sie, ile rem wlasnie przyjela. — Pulkowniku Mitchell — powiedziala, wlaczajac radio. — Mowi major LeBlanc, mamy problem. Odbior.
— Generale Simosin, tu SheVa Dziewiec — zameldowal Mitchell. — Uprzedzamy, ze woda jest goraca, prawdopodobnie to material radioaktywny z wybuchu w gorze rzeki.
Pulkownik przerwal i spojrzal na odczyty taktyczne. O dziwo, nikt do nich chwilowo nie strzelal.
— Major LeBlanc zostala napromieniowana, ale nie wiemy, jak bardzo. Wszystkie jej pojazdy i SheVa sa gorace.
— Zrozumialem — odparl Simosin przez trzeszczace radio. — Przeprawa zapowiada sie ciekawie.
— Przeprawa raczej nie wchodzi w gre, panie generale — odparl Mitchell.
18