kochajaca Cie bezgranicznie

Maharet

Jesse nigdy wiecej nie spotkala sie z Maharet.

Jej listy przychodzily z dawna regularnoscia, pelne uczucia, troski, rad. Ale nigdy juz nie pojawila sie osobiscie. Nigdy wiecej nie zaproszono Jesse do domu w lesie Sonoma.

W nastepnych miesiacach splynal na Jesse deszcz prezentow — dostala piekny stary dom przy Washington Square w Greenwich Village, nowy samochod, znaczacy wzrost uposazenia i jak zwykle bilety samolotowe pozwalajace odwiedzac rodzine na calym swiecie. Maharet sfinansowala takze znacza czesc prac archeologicznych Jesse w Jerychu. Z biegiem lat dala Jesse wszystko, o czym ta mogla zamarzyc.

Niemniej jednak tamto lato zostawilo w Jesse otwarta rane. Kiedys w Damaszku snila o Maelu i obudzila sie, placzac.

* * *

Byla w Londynie, w British Museum, kiedy tamte wspomnienia zaczely wracac z cala moca. Nigdy sie nie dowiedziala, co je ozywilo. Moze nakaz Maharet — „Zapomnisz” — najzwyczajniej przestal dzialac. Ale mogla byc tez inna przyczyna. Pewnego wieczoru na Trafalgar Square zobaczyla Maela lub innego przypominajacego go do zludzenia mezczyzne. Stal wpatrzony w nia dobre kilkanascie metrow dalej. Jednak gdy pomachala mu dlonia, odwrocil sie i odszedl, nie dajac najmniejszego znaku, ze ja rozpoznal. Pobiegla za nim, usilujac go dogonic, ale przepadl, jakby nigdy sie nie pojawil.

To sprawilo jej bol i zawod. Jednak po trzech dniach otrzymala anonimowy prezent, bransoletke z kutego srebra. Szybko sie zorientowala, ze to dawna celtycka robota, prawdopodobnie o bezcennej wartosci. Czy Mael mogl przyslac jej ten rzadki i wspanialy przedmiot? Chciala w to wierzyc.

Sciskajac bransoletke w dloni, czula jego obecnosc. Pamietala tamta noc sprzed lat, kiedy rozmawiali o tumanowatych upiorach. Usmiechnela sie. Czula sie tak, jakby on tu byl, obejmowal ja, calowal. Opowiedziala listownie Maharet o prezencie, ktory od tamtej pory zawsze nosila przy sobie.

Jesse prowadzila pamietnik odzyskanych wspomnien. Zapisywala sny, strzepy ujrzane w przeblyskach pamieci. W listach do Maharet nie wspomniala jednak o tym ani slowem.

W Londynie miala romans. Zakonczyl sie zle i tym dotkliwiej odczuwala samotnosc. Wlasnie wtedy Talamasca nawiazala z nia kontakt, co na zawsze zmienilo bieg zycia Jesse.

* * *

Mieszkala w starym domu w Chelsea, niedaleko od miejsca, w ktorym niegdys zamieszkiwal Oskar Wilde. W poblizu bylo tez onegdaj lokum Jamesa McNeilla Whistlera, a takze Brama Stokera, autora „Drakuli”. Jesse uwielbiala te okolice. Ale nie wiedziala, ze wynajmowany przez nia dom byl przez wiele lat nawiedzany przez duchy. W ciagu pierwszych miesiecy kilkakrotnie ujrzala dziwne, niewyraznie migotliwe zjawy, jakie czesto widuje sie w podobnych miejscach; echa ludzi, ktorzy mieszkali tam przed laty, jak mowila Maharet. Jesse ignorowala je.

Jednakze kiedy ktoregos popoludnia wpadl do niej pewien reporter, wyjasniajac, ze pisze artykul o nawiedzonym domu, calkiem rzeczowo opowiedziala mu o owych istotach. Byly to calkiem zwyczajne duchy, jak na Londyn — kobieta z dzbanem idaca ze spizarni, mezczyzna w surducie i cylindrze, przez sekunde widziany na schodach.

Powstal z tego wielce melodramatyczny artykul. Jesse okazala sie zbyt rozmowna. Zostala nazwana „naturalnym medium”; uznano, ze widuje te istoty caly czas. Krewny z rodziny Reevesow zadzwonil z Yorkshire i draznil sie z nia troche z powodu tego wszystkiego. Jesse tez uwazala to za zabawne, ale cala historia niewiele ja obeszla. Byla bardzo zajeta badaniami w British Museum. Tamto po prostu nie mialo zadnego znaczenia.

Wtedy ktos z Talamaski przeczytal gazete i organizacja nawiazala z nia kontakt.

Aaron Lightner, staromodny dzentelmen o siwych wlosach i nienagannych manierach, zaprosil Jesse na lunch. Stary, ale swietnie utrzymany rolls-royce zawiozl ich do eleganckiego prywatnego klubu.

Niewatpliwie bylo to jedno z najdziwniejszych spotkan w zyciu Jesse. Obudzilo w niej wspomnienie owego dawnego lata, nie dlatego, ze dostarczylo podobnych wzruszen, ale dlatego, ze obydwa te przezycia tak daleko odbiegaly od wszystkiego, czego kiedykolwiek zaznala.

Lightner okazal sie czarujacy; byl dlugowlosym, niezwykle zadbanym mezczyzna, mial na sobie nieskazitelny tweedowy garnitur na miare od Donegala. Byl tez jedynym ze znanych jej ludzi, ktory chodzil ze srebrna laska.

Szybko i w ujmujacy sposob wyjasnil Jesse, ze jest „detektywem zjawisk nadprzyrodzonych” i pracuje dla „tajnego zakonu zwanego Talamasca”, ktorego jedynym celem jest gromadzenie danych na temat zjawisk „paranormalnych” i wykorzystywanie ich do badan tychze fenomenow. Talamasca pomaga ludziom o zdolnosciach nadzmyslowych. A tym, ktorzy posiadaja te talenty rozwiniete w stopniu nadzwyczajnym, oferuje od czasu do czasu swoje czlonkostwo, kariere w „sledzeniu nadprzyrodzonego”, co, prawde powiedziawszy, jest powolaniem, jako ze Talamasca zada pelnego poswiecenia, lojalnosci i posluszenstwa swoim zasadom.

Jesse malo nie wybuchla smiechem. Ale Lightner chyba przygotowal sie na jej sceptycyzm. Mial w zanadrzu kilka „sztuczek”, przydatnych podczas takich zapoznawczych spotkan. Ku najwyzszemu zdumieniu Jesse udalo mu sie przesunac kilka przedmiotow na stole, nie dotykajac ich. Prosta moc. rzekl, dzialajaca jako „wizytowka”.

Kiedy Jesse patrzyla na solniczke podskakujaca na zawolanie, zdumienie odebralo jej mowe. Jednak naprawde oslupiala, gdy Lightner wyznal, ze wie o niej wszystko. Wiedzial, skad pochodzila i gdzie studiuje. Wiedzial, ze kiedy byla mala dziewczynka, widywala duchy. Organizacja przed laty uzyskala te informacje „rutynowymi kanalami” i wtedy zalozono Jesse teczke. Nie powinna czuc sie urazona.

Prosil, by zechciala laskawie zrozumiec, ze Talamasca zachowuje pelny szacunek wobec badanych osob. Do teczki trafily jedynie doniesienia o tym, co sama Jesse przekazala sasiadom, nauczycielom i szkolnym kolegom. Moze przejrzec ja w kazdej chwili. Taka procedura zawsze obowiazywala w Talamasce. Zawsze wczesniej czy pozniej dazono do nawiazania kontaktu z osoba sledzona. Pozyskane informacje przedstawiano do wgladu w calosci, chociaz mialy charakter poufny.

Jesse zasypala Lightnera pytaniami. Szybko stalo sie jasne, ze istotnie wie o niej mnostwo, ale nie ma zielonego pojecia o Maharet ani o Wielkiej Rodzinie.

Wlasnie to polaczenie wiedzy i ignorancji przekonalo Jesse. Jedna wzmianka o Maharet, a na zawsze odwrocilaby sie plecami do Talamaski, gdyz byla nieugiecie lojalna wobec Wielkiej Rodziny. Talamasce zalezalo jednak tylko na zdolnosciach Jesse, a Jesse, wbrew radzie Maharet, tez zawsze na nich zalezalo.

Poza tym opowiesc o Talamasce okazala sie niezwykle necaca. Czy ten czlowiek mowil prawde? Tajne stowarzyszenie, ktore powstalo w roku 758, organizacja posiadajaca archiwalne zapiski na temat wiedzm, czarownikow, mediow i ludzi widzacych duchy, ktorej historia siegala tak odleglych czasow? Byla tym tak oszolomiona jak niegdys archiwami Wielkiej Rodziny.

Lightner laskawie wytrzymal jeszcze jedna runde pytan. Znal historie swojego stowarzyszenia i wszelkie szczegoly, to bylo jasne jak slonce. Plynnie i precyzyjnie mowil o przesladowaniach katarow, o zniszczeniu zakonu templariuszy, egzekucji Grandiera i wielu innych historycznych wydarzeniach. Prawde mowiac, Jesse nie udalo sie zapedzic go kozi rog. Przeciwnie, to on mowil o dawnych czarodziejach i czarownikach, o ktorych ona nigdy nie slyszala.

Tamtego wieczoru, kiedy przyjechali do Macierzystego Domu Talamaski pod Londynem, dalsze losy Jesse zostaly w znacznej mierze przypieczetowane. Nie opuszczala Macierzystego Domu przez tydzien, po czym uczynila to tylko w tym celu, by zlikwidowac swoje mieszkanie w Chelsea i wrocic do Talamaski.

Macierzysty Dom byl ogromna kamienna budowla wzniesiona w szesnastym wieku i nabyta przez Talamaske „zaledwie” przed dwoma stuleciami. Chociaz biblioteki i salony z efektownymi boazeriami urzadzono w osiemnastym wieku, nie zapominajac o stosownych sztukateriach i fryzach, jadalnia i liczne sypialnie zachowaly styl elzbietanski.

Jesse natychmiast polubila te atmosfere, stare meble, kamienne kominki i lsniace debowe parkiety.

Вы читаете Krolowa potepionych
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату