– Trevor mowil, ze zatrzymali Delile tuz po pierwszej w nocy, ale ty zadzwoniles do nas dopiero kolo trzeciej. Nie masz mi nic do powiedzenia, agencie Martignetti?

Sal nawet nie udawal skruszonego. Usmiechnal sie szeroko.

– Uprzedzali, ze jestes bystra.

– Potrafie tez byc agresywna. Niech moj brzuch cie nie zmyli. Usmiechnal sie jeszcze szerzej.

– No dobra. Najpierw probowalem ja przesluchac.

– Hm.

– Ale nie martw sie, nie chciala wspolpracowac. Od poczatku sie uparla, ze nie bedzie gadac z nikim procz ciebie.

– Podobaly ci sie jej tatuaze, co?

– Skad ja znasz? – spytal z ciekawoscia. – Handel narkotykami? Troche nie ta klasa jak na informatorke FBI.

– Nigdy nie wiadomo, skad mozna uzyskac najcenniejsze informacje. – Zmruzyla oczy. – Skad ta gorliwosc, Sal? Aresztujecie informatorke, budzicie w srodku nocy agentke federalna. Z tego co slysze, nawet nie wiadomo, czy mamy do czynienia z przestepstwem, a ty dwoisz sie i troisz, zeby przesluchac jakas dziwke.

Sal nie odpowiedzial, wyjrzal za okno. Juz sie nie usmiechal – mroczny wyraz jego twarzy pewnie przestraszyl juz niejednego informatora.

– Dostalem list – wyjasnil krotko. – Ponad rok temu. Zadnego adresu, podpisu, nic. Biala koperta wsunieta za wycieraczke, a w srodku trzy prawa jazdy wydane w Georgii.

– Prawa jazdy? Prawdziwe czy podrobione?

– Prawdziwe. Mam autentyczne dokumenty niejakiej Bonity Breen oraz Mary Back i Etty Mae Reynolds. Wszystkie trzy rasy bialej, wiek okolo dwudziestu kilku lat, zamieszkale na terenie Atlanty i okolic. Sprawdzilem to i zgadnij, czego sie dowiedzialem?

– Nasze zaginione prostytutki.

– Konkretnie te pracujace na ulicy – sprecyzowal. – Nie widziano ich od miesiecy. Nieoficjalnie mowi sie, ze Mary wyjechala do Teksasu, a Etta Rae uciekla z jakims barmanem. Rozeslalem ich rysopisy, ale jak dotad ani sladu. Uwazam, ze takie osoby nalezy uznac za zaginione, ale szefostwo ma chyba na ten temat inne zdanie.

Kimberly nie mogla powstrzymac usmiechu. Wiedziala co nieco o roznicach zdan miedzy podwladnymi a zwierzchnikami. Wszedzie sie to zdarza.

– Trzy miesiace pozniej – kontynuowal Sal – ta sama sytuacja. Podchodze do auta, a tam koperta i nastepne trzy prawa jazdy: Beth Hunnicutt, Nicole Evans i Cyndie Rodriguez. Tyle ze tym razem mialem wiecej szczescia. Ktos oficjalnie zglosil zaginiecie Beth Hunnicutt: jej wspollokatorka, niejaka Nicole Evans.

– Zaraz, zaraz. Wlascicielka drugiego prawa jazdy?

– Owszem. Na zgloszeniu bylo napisane, ze wlasnie ona ostatnia ja widziala. Hunnicutt wyszla z mieszkania, mowiac, ze ma jakas „grubsza robote”. Co wiecej, Evans zeznala, ze wyjazd na stale nie wchodzi w rachube, bo ona w zyciu nie zostawilaby swojej wiezy i kolekcji plyt. Oczywiscie kiedy sprawdzilem te Evans, okazalo sie, ze i jej od miesiecy nikt nie widzial. Zniknela tez trzecia wspollokatorka, Cyndie Rodriguez. Kolejne trzy dokumenty, kolejne zaginione dziewczyny.

– Nie wyglada to dobrze.

– Ty tak uwazasz i ja tak uwazam. Ale Brass…

– Zaginelo szesc dziewczyn, a ty nie mozesz wszczac sledztwa? – spytala zaskoczona.

– Brak dowodow przestepstwa. Poza tym oficjalnie zaginela tylko jedna, bo tylko ja zgloszono. Co do reszty: „nieznane miejsce pobytu”. Biurokraci twierdza, ze mamy wazniejsze rzeczy do roboty: rosnacy problem z metamfetamina, porachunki gangsterskie, nowe wymogi dotyczace bezpieczenstwa wewnetrznego, i tak dalej, i tak dalej.

Kimberly westchnela. Moglaby stwierdzic, ze w zyciu nie slyszala takich bzdur, ale byloby to klamstwem. Biurokraci rzadza swiatem nawet w organach scigania.

– Wrocmy do tej koperty – powiedziala. – Komus sie chcialo skontaktowac z policja, i to dwukrotnie. Ciekawe.

– Koperta nie byla zaklejona i nie znalezlismy na niej odciskow palcow, wiec zagadnalem o to znajomego psychiatre, ktory nam czasem pomaga przy trudnych sprawach. Stwierdzil, ze to nic nadzwyczajnego, bo wielu mordercow lubi byc w centrum uwagi, tak jak gwiazdy show-biznesu, i to ich sklania do kontaktu z policja albo dziennikarzami. Zaciekawilo go, ze w srodku byly prawa jazdy, bo ten seryjny morderca z Kansas tez tak robil, tyle ze przysylal je do gazet. Moze wiec mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem nasladowcy? Patrzcie, wszyscy o nim mowia – ja tez chce byc slawny! Szkopul w tym, ze tacy ludzie na ogol lakna uznania. To kwestia pychy i arogancji. Lubia sie przechwalac swymi dokonaniami i prowadzic cyniczna gre z przeciwnikiem. To oznacza, ze za kopertami powinny byly pojsc jakies dalsze listy, telefony, wiersze, cokolwiek. A to, jak sie wyrazil Jimmy, przypomina rozsylanie zaproszen na impreze bez podania daty, godziny i adresu. Jego zdaniem dokumenty podrzucil ktos trzeci.

– Ktos trzeci? – powtorzyla z niedowierzaniem Kimberly. – Niby kto, gosposia tego faceta?

– Wyobraz sobie taka sytuacje: zona robi porzadek w szufladzie meza i miedzy skarpetkami znajduje plik praw jazdy. To nie moze znaczyc nic dobrego, bo niby jak wytlumaczyc obecnosc w rzeczach malzonka dokumentow trzech mlodych kobiet? Z drugiej strony boi sie go o to spytac wprost, wiec wklada dokumenty do koperty i dyskretnie przekazuje pierwszemu napotkanemu policjantowi. W ten sposob tlumi wyrzuty sumienia, a jednoczesnie umywa rece.

– Dopoki nie natrafi na nastepne trzy prawa jazdy – dorzucila Kimberly.

– Moze facet mial tez balagan w szufladzie z majtkami?

Kimberly uniosla brew, probujac to przeanalizowac. Tyle rzeczy nie pasowalo w tej sprawie, ze nie wiedziala, od czego zaczac. Znika szesc dziewczat, z ktorych tylko jedna formalnie uznano za zaginiona. Nie ma cial ani zadnych sladow zbrodni, za to sa dwie koperty zawierajace cos, co mozna smialo uznac za „trofea” seryjnego mordercy. Z tym ze wcale nie musialy pochodzic od niego, lecz od osoby z jego otoczenia, ktora bala sie isc prosto na policje, ale miala na tyle rozsadku, zeby dostarczyc dokumenty w sposob niepozostawiajacy absolutnie zadnych sladow.

I pojawia sie Delilah Rose, aresztowana mloda prostytutka, ktora twierdzi, ze ma dowody swiadczace o zaginieciu jej kolezanki po fachu i upiera sie, aby porozmawiac o tym tylko z Kimberly.

Ta dziewczyna nie dawala jej spokoju. Nie podobalo sie jej, w jaki sposob ja zaszufladkowala, wylacznie na podstawie czegos, co kiedys tam zobaczyla w telewizji. Sprawa Eco-Killera to dawne dzieje. Choc media okrzyknely Kimberly bohaterka, ona sama wiedziala, ze nie zdazyla uratowac wszystkich dziewczat.

– Wyciagnelas od niej cos ciekawego? – zapytal Sal. – Wymienila ktores z tych nazwisk? Bo w zaleznosci od tego co powiedziala, moze moglibysmy stworzyc wspolna grupe sledcza. Moze szef w koncu dalby mi zielone swiatlo, gdyby sie dowiedzial, ze sprawa zainteresowali sie federalni.

– Przykro mi, ale chyba oboje mamy pecha. Historyjka, ktora mi przedstawila Delilah Rose, w ogole nie trzyma sie kupy. Dziewczyna platala sie, nie potrafila nawet powiedziec, jak sie naprawde nazywa.

– Cholera, czyli Delilah to tylko pseudonim? A wzieli od niej chociaz odciski palcow?

– O, jestem pewna, ze zadzwonia, jak tylko sprawdza w bazie. Pewnie potrwa to z piec, szesc tygodni.

– No to co ci powiedziala? Siedzialas tam godzine. Domyslam sie, ze nie rozmawialyscie wylacznie o pogodzie.

Kimberly znow przyjrzala sie Martignettiemu. Trzymala reke w kieszeni, gdzie schowala szkolny sygnet Ginny Jones. Informacja jest przedmiotem gry. Z informatorami. Z kolegami po fachu. Nawet z malzonkami. Mimo tej calej gadki o wspolpracy Sal uwazal, ze to jego sprawa.

– Nie wymienila zadnego nazwiska z twojej listy – poinformowala go zgodnie z prawda. – Nie mowila tez nic o tym, zeby zaginela wiecej niz jedna prostytutka. Ona po prostu boi sie o los swojej przyjaciolki. Virginia „Ginny” Jones. Mowi ci to cos?

Sal pokrecil glowa, wyjal kartke i zanotowal nazwisko.

– Nie. Pierwsze slysze. Za to znalazlem nazwiska trzech kolejnych zaginionych kobiet, ktore nie pasuja do podrzuconych dokumentow. Jeszcze nie wiem, co to oznacza. Moze po prostu wyjechaly z miasta, a moze zona jeszcze nie porzadkowala szuflady z koszulkami.

– Od jak dawna nad tym pracujesz?

– Od roku – odparl. – Troche intensywniej, odkad dostalem druga koperte.

Вы читаете Pozegnaj sie
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату