Na zewnatrz grzmot przetoczyl sie po niebie niczym wielkie popekane kola z kamienia. Deszcz, pedzony porywistym wiatrem, bebnil w okna coraz mocniej.

– Pani O’Hara – ciagnal Earl – byla czlonkinia prawie przez rok, ale wreszcie odeszla, podobnie jak kilku autentycznych libertarian przed nia, poniewaz odkryla, ze organizacja nie zajmuje sie tym, do czego zostala rzekomo powolana. Zebrala duzo pieniedzy, ale nie wspierala w szerokim zakresie libertarianskich kandydatow czy programow. Wiekszosc funduszy szla na rzekomo libertarianski projekt badawczy kierowany przez Dylana McCaffreya.

– Szary pokoj – powiedzial Dan. Earl przytaknal.

– Ale co bylo libertarianskiego w tym projekcie? – zapytala Laura.

– Pewnie nic – odparl Earl. – Libertarianska etykietka stanowila jedynie wygodna przykrywke. Do tego wniosku doszla w koncu Mary O’Hara.

– Przykrywke dla czego?

– Nie wiedziala.

Kelnerka wrocila z trzema filizankami kawy i jedna pepsi.

– Panstwa lunch bedzie gotowy za chwile – oznajmila. Przyjrzala sie pokiereszowanej twarzy Earla i bandazowi na glowie, zerknela na siniec na czole Dana i zagadnela:

– Mieliscie jakis wypadek?

– Schodzilem ze schodow bez spadochronu.

– Bez spadochronu?

– Cztery pietra – dorzucil Earl.

– Aha, nabieracie mnie. Wyszczerzyli do niej zeby.

Usmiechnieta kelnerka pospieszyla przyjac zamowienia przy nastepnym stoliku.

Laura odpakowala slomke, wlozyla do pepsi i probowala napoic Melanie, a Dan zwrocil sie do Earla:

– Pani O’Hara wyglada na osobe, ktora powinna zrobic cos wiecej w takiej sprawie, nie tylko odejsc. Spodziewalbym sie po niej, ze napisze do Federalnej Komisji Wyborczej i doprowadzi do rozwiazania tej organizacji.

– Napisala do nich – odparl Earl. – Dwukrotnie. – No i?

– Bez odpowiedzi.

Dan poprawil sie na lawce, jakby zrobilo mu sie niewygodnie.

– Twierdzisz, ze ludzie, ktorzy stoja za Teraz Wolnosc, maja haka na Federalna Komisje Wyborcza?

– Powiedzmy raczej, ze maja jakies wplywy.

– Co znaczy, ze to tajny projekt rzadowy – podsumowal Dan. – 1 madrze zrobilismy, ze zwialismy przed FBI.

– Niekoniecznie.

– Ale tylko rzad moglby wyciszyc dochodzenie prowadzone przez komisje elekcyjna, i tez mialby klopoty.

– Cierpliwosci – poprosil Earl, podnoszac filizanke.

– Ty cos wiesz – oskarzyl go Dan.

– Ja zawsze cos wiem. – Earl usmiechnal sie i lyknal kawy. Dan zobaczyl, ze Melanie wypila troche pepsi, chociaz nie bez trudnosci. Laura zuzyla juz jedna serwetke, zeby wytrzec brazowe krople z brody dziewczynki.

– Po pierwsze – podjal Earl – musze cofnac sie i wyjasnic, skad Teraz Wolnosc bierze pieniadze. Pani O’Hara byla tylko sekretarzem, ale kiedy poczula, ze cos tu smierdzi, sprawdzila rachunki skarbnika za plecami Coopera i Hoffritza. Dziewiecdziesiat dziewiec procent funduszy komitet otrzymal jako granty od trzech innych komitetow: Uczciwosc w Polityce, Obywatele o Oswiecony Rzad i Grupa Dwudziestego Pierwszego Wieku. Co wiecej, kiedy przyjrzala sie tym organizacjom, odkryla, ze Cooper i Hoffritz pelnili funkcje we wszystkich i ze te trzy komitety czerpaly glowne fundusze nie ze skladek zwyklych obywateli, jak nalezalo sie spodziewac, tylko z dwoch innych instytucji nie nastawionych na zysk, z dwoch fundacji charytatywnych.

– Fundacje charytatywne? Czy wolno im wtracac sie do polityki?

Earl kiwnal glowa.

– Tak, dopoki postepuja bardzo ostroznie i jezeli zgodnie ze statutem maja wspierac „sluzby publiczne i programy poprawy rzadow”, jak te dwie fundacje.

– A skad te fundacje biora pieniadze?

– Zabawne, ze pytasz. Pani O’Hara nie grzebala glebiej, ale zadzwonilem od niej do Paladyna i kazalem kilku naszym ludziom rozpoczac sledztwo. Obie fundacje sa finansowane przez inna, wieksza instytucje charytatywna.

– Moj Boze, calkiem jak chinskie pudelko – lamiglowka! – odezwala sie Laura.

– Chcialbym podsumowac – zabral glos Dan. – Ta wieksza dobroczynnosc finansowala dwie niniejsze, a te dwie mniejsze finansowaly trzy komitety polityczne… Uczciwosc w Polityce, ee, Obywatele o Oswiecony Rzad i Grupa Dwudziestego Pierwszego Wieku… a z kolei te komitety przekazywaly fundusze na Teraz Wolnosc, ktora praktycznie przeznaczala wszystkie pieniadze na finansowanie pracy Dylana McCaffreya w Studio City.

– Zgadza sie – przyznal Earl. – Stworzono ten skomplikowany system prania pieniedzy, zeby starannie odizolowac prawdziwych sponsorow od Dylana McCaffreya, na wypadek gdyby cos poszlo zle i wladze wykryly, ze facet przeprowadza serie okrutnych i karygodnych eksperymentow na wlasnym dziecku.

Pogodna mloda kelnerka przyniosla zamowione dania, a oni wymieniali nieobowiazujace uwagi o pogodzie, kiedy stawiala jedzenie na stole.

Kiedy odeszla, nikt nie tknal lunchu.

– Jak sie nazywa instytucja charytatywna w samym srodku tego chinskiego pudelka? – zwrocil sie Dan do Earla.

– Trzymaj sie mocno, bo spadniesz z krzesla.

– Nie siedze na krzesle.

– Fundacja Boothe’a.

– A niech mnie szlag.

– Ta sama, ktora wspiera sierocince, grupy opieki spolecznej nad dziecmi i program pomocy dla emerytow? – wtracila Laura.

– Ta sama – potwierdzil Earl.

Dan pogrzebal w kieszeni marynarki i wyciagnal komputerowy wydruk wysylkowej listy klientow ze Znaku Pentagramu. Przekartkowal do strony trzeciej i pokazal im: Palmer Boothe, dziedzic fortuny Boothe’ow, obecnie glowa rodziny, wlasciciel i wydawca „Los Angeles Journal”, jeden z najwybitniejszych obywateli miasta, kierujacy Fundacja Boothe’a.

– Znalazlem to wczoraj wieczorem, w biurze Josepha Scaldonego, na zapleczu tego cudacznego okultystycznego sklepu. Zdziwilo mnie, ze twardoglowy biznesmen w rodzaju Boothe’a interesuje sie nadprzyrodzonymi zjawiskami. Oczywiscie nawet najtwardsze glowy maja slabe punkty. Wszyscy mamy jakies slabostki, jakies glupie sklonnosci. Ale reputacja Boothe’a, jego racjonalny wizerunek… cholera, nigdy nie przyszlo mi do glowy, ze mogl byc zamieszany w cos takiego.

– Diabel ma adwokatow w najmniej prawdopodobnych miejscach – oznajmil Earl.

Z szafy grajacej poplynal glos Eltona Johna. Dan spojrzal na szary, zacinajacy deszcz za oknem.

– Dwa dni temu nawet nie wierzylem w diabla – wyznal.

– Az do teraz?

– Az do teraz.

Laura kroila cheeseburgera Melanie na male kawaleczki, takie na jeden kes, ktore mozna latwo zdjac z widelca. Dziewczynka wpatrywala sie w falujace wzory deszczu na szybie – albo w cos odleglego o cale lata swietlne.

W innej czesci restauracji pomywacz albo kelnerka upuscili stos naczyn; glosny szczek zostal nagrodzony wybuchem smiechu.

– Zreszta – powiedzial Earl – pamietasz te dwa listy, ktore Mary O’Hara wyslala do Federalnej Komisji Wyborczej?

No wiec dlaczego nie nadano biegu sprawie, to zadna tajemnica. Palmer Boothe hojnie wspiera obie partie polityczne, zawsze troche wiecej daje na partie bedaca akurat u wladzy, ale o drugiej tez nie zapomina. I oto kilka lat temu, kiedy komitety polityczne po raz pierwszy weszly w mode i Boothe zobaczyl, jak moga sie przydac na

Вы читаете Drzwi Do Grudnia
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату