dobroci, ze chce porozmawiac z corka. Widze, ze plakala, i bardzo mi sie to nie podoba. Musze dowiedziec sie, co jest tego przyczyna. A wiec, chociaz w gruncie rzeczy nie jestem zly ani skory do rozroby, radze panu zejsc mi z drogi, bo nie recze za siebie.

Twarz Sharpa wypelnila sie gniewem. Cofnal sie, ale tylko po to, by swobodnie wyciagnac reke i polozyc ja na piersi Stone’a.

Peake nie wiedzial, czy agent zamierza wyprowadzic mezczyzne z pokoju na korytarz, czy tylko pchnac go na sciane. I nigdy sie tego nie dowiedzial, Stone bowiem zacisnal swa dlon na przegubie Sharpa i nie okazujac ani cienia wysilku, usunal ja ze swej piersi. Wicedyrektor agencji zbladl, co swiadczylo, ze Stone zadal mu nie mniej bolu niz on jego corce. Z twarzy Sharpa odplynela czerwien zlosci, a w oczach pojawilo sie cierpienie. Dopiero wtedy Stone puscil przegub Sharpa i powiedzial:

– Wiem, ze jest pan agentem federalnym, a ja mam wielki szacunek dla prawa. Wiem, ze moze pan to uznac za swiadome utrudnianie sledztwa, co da panu swietne podstawy do kopniecia mnie zaraz w dupe i zakucia w kajdanki. Nie uwazam jednak, zeby przynioslo to panu – lub panskiej agencji – jakies korzysci, poniewaz od razu zaznaczylem, ze sklonie corke do zlozenia zeznan. Co pan o tym sadzi?

Peake mial ochote bic brawo, ale nie uczynil nic. Sharp stal nieporuszony, oddychal gleboko, trzasl sie caly, a jego zamglone nienawiscia oczy powoli sie rozjasnialy. Potrzasnal gwaltownie glowa, jakby byl bykiem na corridzie, ktory po nieudanym ataku na mulete toreadora otrzasa sie i powraca do zmyslow.

– W porzadku. Tylko chce miec te informacje natychmiast! Wszystko jedno, jak pan to zrobi. Moze uda sie panu szybciej niz mnie.

– Dziekuje, panie Sharp. Niech mi pan da pol godziny…

– Piec minut – powiedzial Sharp.

– Prosze pana – odparl spokojnie Stone – przeciez ja musze miec czas na przywitanie sie z corka, usciskanie jej. Nie widzialem jej prawie poltora roku. No i potrzebuje troche czasu, by wydobyc z niej cala te historie, dowiedziec sie, co sie z nia dzialo. Dopiero potem zaczne zadawac jej szczegolowe pytania.

– Cholera, ale pol godziny to za dlugo! – denerwowal sie Sharp. – Poszukujemy czlowieka, bardzo niebezpiecznego czlowieka i…

– Prawem mojej corki jako obywatelki tego kraju jest odmowa jakichkolwiek zeznan przed przybyciem tu jej adwokata. A jesli po niego teraz zadzwonie, minie kilka godzin, zanim przyjedzie…

– Dobra – rzucil Sharp. – Pol godziny i ani minuty dluzej. Bede czekal na korytarzu.

Wczesniej Peake odkryl, ze jego szef jest sadysta i pedofilem, teraz zas dokonal nastepnego odkrycia na jego temat: sukinsyn byl w gruncie rzeczy tchorzem. Potrafilby strzelic ci w plecy, napasc na ciebie skrycie i poderznac gardlo, gdyz taki mial charakter, ale w konfrontacji z przeciwnikiem twarza w twarz kulil pod siebie ogon, jesli tylko napotkal opor. Tak, to bylo jeszcze wazniejsze odkrycie.

Peake stal przez chwile, niezdolny do wykonania jakiegokolwiek ruchu. Sharp podszedl do drzwi. Jerry wciaz patrzyl na Stone’a.

– Peake! – zawolal Sharp podwladnego, wychodzac z pokoju.

Mlody agent podazyl wreszcie za swym szefem, ale wciaz nie mogl oderwac wzroku od Felsena Kiela – Stone’a. To on bedzie stanowil prawdziwa legende.

20

Gliniarze na chorobowym

Detektyw Reese Hagerstrom poszedl spac we wtorek o czwartej trzydziesci rano, po powrocie z rewizji w domu pani Leben. Obudzil sie o wpol do jedenastej, nie wypoczety, gdyz we snie meczyly go koszmary. Szklanookie trupy lezaly w kontenerach na smieci, a martwe kobiety wisialy ukrzyzowane na scianach. We snie pojawila sie tez Janet, niezyjaca zona Reese’a, trzymajaca sie kurczowo klamki u drzwi niebieskiego furgonu marki Chevrolet, tego strasznego furgonu, i krzyczaca: „Porwali Esther, porwali Esther!” W kazdym koszmarze jeden z mezczyzn siedzacych w chevrolecie strzelal do niej tak, jak to sie odbylo w rzeczywistosci: trafil od razu i wielkokalibrowy pocisk zmasakrowal jej sliczna buzie, rozerwal ja na kawalki…

Reese wstal z lozka i wzial bardzo goracy prysznic. Pomyslal, ze dobrze byloby moc odkorkowac mozg i wypuscic zen czesc pamieci, w ktorej tkwily te ohydne, koszmarne obrazy.

Jego siostra, Agnes, przypiela do lodowki karteczke, ze zabiera Esther na wizyte kontrolna u dentysty.

Reese stanal przy oknie kolo zlewozmywaka i patrzyl na wysokie drzewo koralowe rosnace na podworzu. Potem wypil kawe i zjadl czerstwa slodka bulke. Gdyby Agnes widziala, jak wyglada jego sniadanie, na pewno by sie zatroskala. Ale koszmary przyprawily go o mdlosci i nie mial apetytu na nic solidniejszego. Nawet te bulke przelknal z trudem.

– Kawa i slodycze! – wykrzyknelaby Agnes. – Od kawy dostaje sie wrzodow, a po ciastkach zatykaja sie cholesterolem naczynia krwionosne! Dwa sposoby na powolne samobojstwo! Jesli chcesz sie zabic, podam ci sto szybszych i mniej bolesnych sposobow.

Dziekowal Bogu za Agnes, mimo jej sklonnosci do odgrywania roli starszej siostry, mimo jej zrzedzenia z byle powodu, poczawszy od tego, jak Reese sie odzywia, a skonczywszy na tym, jakie nosi krawaty. Ale bez niej nie pozbieralby sie po smierci Janet.

Biedna Agnes – krepa, grubokoscista, pozbawiona urody – miala znieksztalcona lewa reke i jej przeznaczeniem bylo staropanienstwo. Odznaczala sie jednak dobrym sercem i niedoscignionym instynktem macierzynskim. Po smierci Janet przyjechala z walizka i ulubiona ksiazka kucharska, aby zajac sie Reese’em i mala Esther „tylko przez lato”, az oboje dojda do siebie i nie beda juz potrzebowali pomocy. Agnes byla nauczycielka w Anaheim i latem nie pracowala. Mogla wiec sobie na to pozwolic, by poswiecic swoj czas na cierpliwe odbudowywanie rozbitego domu brata. Od tamtego czasu minal juz piaty rok i bez niej Reese bylby zgubiony.

Reese nawet lubil jej dobroduszne zrzedzenie. Kiedy ktos radzil mu, by odzywial sie rozsadniej, czul, ze ten ktos dba o niego i kocha go.

Nalewajac sobie do filizanki kolejna porcje kawy, postanowil, ze kupi dzis siostrze bukiet roz i bombonierke. Z natury nie byl sklonny do okazywania uczuc, ale od czasu do czasu nadrabial to prezentami wreczanymi ad hoc tym, na ktorych mu zalezalo. Nawet najdrobniejsze niespodzianki, i to pochodzace tylko od brata, wzruszaly Agnes. Grubokosciste, krepe i pozbawione urody kobiety nie maja okazji otrzymywac prezentow, nie sa wiec do nich przyzwyczajone.

Zycie jest nie tylko nie w porzadku, ale czasami bywa wprost okrutne. O tym Reese wiedzial juz od dawna. Myslal tak nie tylko z powodu przedwczesnej tragicznej smierci Janet czy faktu, ze cieple, dobroduszne, macierzynskie serce Agnes zostalo na zawsze zamkniete w ciele, ktorego oceniajacy tylko powierzchownosc mezczyzni nigdy nie pokochaja. Jako policjant bowiem Reese regularnie ogladal najgorsze strony czlowieczenstwa i juz dawno zrozumial, ze swiatem rzadzi okrucienstwo i ze jedyna obrona przed nim jest milosc rodzinna i przyjazn.

Jego najblizszy przyjaciel, Julio Verdad, przyjechal, gdy Reese napelnial sobie wlasnie filizanke po raz trzeci. Hagerstrom przyniosl drugie naczynie i nalal kawy takze dla Julia. Potem obaj usiedli w kuchni przy stole.

Julio byl swiezy i zadbany. Chyba tylko Reese potrafil dostrzec u porucznika ledwo widoczne slady przemeczenia. Verdad jak zwykle byl nienagannie ubrany: mial elegancko skrojony ciemny garnitur, starannie wyprasowana biala koszule, precyzyjnie zawiazany krawat w kolorach kasztanowym i blekitnym ze zlotym lancuszkiem, w kieszonce marynarki umiescil chusteczke. Calosc uzupelnialy wisniowe polbuty firmy Bally. Julio zatem jak zawsze wygladal schludnie i przytomnie, ale pod jego oczami mozna bylo dostrzec ciemne worki, a jego glos byl zdecydowanie cichszy niz zwykle.

– Cala noc na chodzie…? – spytal Reese.

– Nie, spalem.

– Ile? Godzine? Dwie? Tak wlasnie myslalem. Martwie sie o ciebie – powiedzial przyjaciel. – Zakatujesz sie kiedys na smierc.

– To jest wyjatkowa sprawa.

– Wszystkie sprawy sa dla ciebie wyjatkowe.

– Wobec ofiary, wobec Ernestiny, czuje sie szczegolnie zobowiazany.

Вы читаете Niesmiertelny
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату