14
Loman nadzorowal porzadki w domu Peysera i wynoszenie cial do samochodu Callana. Nie chcial powierzyc tego swoim ludziom w obawie, ze widok cial regresywnych albo zapach krwi wywolaja u nich chec przemiany. Wiedzial, ze wszyscy, on zreszta tez, stapaja po linie rozciagnietej nad otchlania. Dlatego pojechal za karawanem do Domu Pogrzebowego i towarzyszyl Callanowi oraz pomocnikowi do chwili, az ciala Peysera i Sholnicka wyladowaly w plomieniach krematorium.
Sprawdzil, czy przypadkiem nie schwytano Bookera, kobiety o nazwisku Lockland, albo Chrissie Foster i zmienil pozycje kilku patroli. Byl w komendzie, gdy nadeszla informacja od ojca Castelli, wiec od razu udal sie do probostwa, by uslyszec relacje z pierwszej reki, jak dziewczynka wymknela sie. Ksieza dosc metnie opowiadali o calym zdarzeniu, wiec Loman podejrzewal, ze ulegli regresji dla samej przyjemnosci, a w trakcie harcow z Chrissie przez nieuwage pozwolili jej uciec. Oczywiscie nie przyznali sie do regresji.
Watkins zwiekszyl patrole w najblizszej okolicy, ale nie natrafili na slad malej. Zapadla sie pod ziemie. Jesli tylko krazyla po miescie, i nie wydostala sie na szose, mieli szanse zlapac ja i poddac konwersji przed koncem dnia.
O dziewiatej rano Loman wrocil do domu przy Iceberry Road na sniadanie. Ubranie zwisalo na nim luzno, gdyz schudl kilka funtow zwalczajac regresje w zbryzganej krwia sypialni Peysera.
Dom byl ciemny i cichy. Denny bez watpienia siedzial na gorze przed komputerem, jak poprzedniej nocy, a Grace wyszla do pracy w szkole Jeffersona, gdzie byla nauczycielka. Musiala zachowywac pozory normalnego zycia, az wszyscy w Moonlight Cove zostana poddani konwersji.
Do tej pory oszczedzano dzieci ponizej dwunastego roku zycia, poniewaz technicy z New Wave pracowali nad okresleniem dokladnej dawki dla mlodszych kandydatow. Wlasnie rozwiazali problem i tej nocy dzieci takze mialy stac sie wyznawcami nowej wiary.
Loman sluchal w kuchni deszczu uderzajacego o szyby i tykania zegara.
Wypil kilka szklanek wody z kranu. Byl odwodniony i spragniony po tej mordedze w domu Mike’a.
Lodowka byla zapchana pieciofuntowymi kawalkami szynki, rostbefem, polowa indyka, talerzem kotletow, piersiami kurczaka, paczkami kielbasy i suszonej wolowiny. Przyspieszony metabolizm Nowych Ludzi wymagal wysokoproteinowej diety… Poza tym, bardzo lakneli miesa.
Wyjawszy z pojemnika bochenek razowca zasiadl do stolu, na ktorym postawil rostbef, szynke i sloik musztardy. Krojac albo odrywajac grube kawaly miesa kladl je na posmarowany musztarda chleb i szarpal duze kesy zebami. Nie delektowal sie jedzeniem jak dawniej. Teraz zapach i smak zywnosci wzbudzaly w nim jedynie zwierzece podniecenie, dreszcz lapczywosci i zarlocznosc. Czul pewna odraze do siebie za to, ze szarpal jedzenie i polykal, nim zdazyl je przezuc, ale kazda proba powstrzymania tej lapczywosci wkrotce doprowadzala go do jeszcze dzikszego laknienia, wiec zarl jak zahipnotyzowany. W pewnym momencie uswiadomil sobie, ze pochlania surowe piersi z kurczaka, ale znow szybko zapadl w przynoszacy ulge trans. Po zjedzeniu poszedl na gore do Denny’ego.
Gdy otworzyl drzwi do pokoju chlopca, wszystko wygladalo jak poprzedniej nocy. Zaslony byly zaciagniete, a w pomieszczeniu panowal mrok. Jedynie zielonkawe swiatlo plynelo z ekranu komputera.
Denny siedzial pochloniety informacjami przeplywajacymi przez ekran.
Wtedy Loman ujrzal cos i poczul dreszcze.
Zamknal oczy.
Otworzyl.
To nie iluzja.
Zrobilo mu sie niedobrze. Chcial wyjsc do hallu i zamknac drzwi, zapomniec o tym, co widzial, odejsc. Ale stal jak wryty.
Denny postawil obok krzesla na podlodze klawiature i usunal frontowa plyte komputera. Rece trzymal na kolanach, ale jakze zmienione. Na koncu wydluzonych jak u zwierza palcow widnialy, zamiast paznokci, metaliczne grube jak sznur od lampy przewody, ktorych wezowe sploty ginely w komputerze.
Chlopiec nie potrzebowal juz klawiatury.
Stal sie czescia systemu. Przez lacze komputera z New Wave Denny i Slonce stanowili jednosc.
– Denny?
Dokonala sie w nim Zmiana, ale nie taka, jakiej pragneli inni regresywni.
– Denny!
Chlopiec nie odpowiedzial.
–
Dziwne, ciche trzaski i elektroniczne pulsujace dzwieki dochodzily z komputera.
Loman z ociaganiem wszedl do pokoju i zblizyl sie do biurka.
Spojrzal na syna i znowu wstrzasnal nim dreszcz.
Z otwartych ust ciekla mu po brodzie slina. Tak zespolil sie z komputerem, ze nie troszczyl sie juz o to, by wstac, zjesc cos albo pojsc do lazienki; siusial w spodnie.
Zamiast oczu pojawily sie dwie srebrne, blyszczace kulki. Niczym w lustrze odbijaly sie w nich setki danych, przeplywajacych przez ekran.
Pulsujace dzwieki, ciche elektroniczne drgania nie dobiegaly z komputera, ale z wnetrza Denny’ego.
15
Jajka byly dobre, nalesniki jeszcze smaczniejsze, a kawa dostatecznie mocna i goraca, by rozpuscic wzorek na filizankach.
W czasie jedzenia Sam pokrotce przedstawil plan przekazania wiadomosci z miasta do Biura.
– Twoj telefon jest wciaz gluchy, Harry. Sprawdzalem rankiem. I sadze, ze nie powinnismy przedzierac sie do szosy pieszo ani samochodem, z patrolami i blokadami na karku. To ostatecznosc. W koncu my tylko wiemy, ze cos naprawde… niesamowitego dzieje sie tutaj, i ze koniecznie trzeba to powstrzymac. I moze jeszcze ta dziewczynka Fosterow, o ktorej rozmawiali ostatniej nocy policjanci za posrednictwem komputera.
– Jesli jest faktycznie malym dzieckiem, czy nawet nastolatka, to ma niewielkie szanse w konfrontacji z nimi. Zalozmy, ze ja zlapia, jesli juz tego nie zrobili – stwierdzila Tessa.
Sam skinal glowa:
– O ile nas takze dopadna w trakcie ucieczki z miasta, nie pozostanie nikt, kto wykonalby zadanie. Wiec zaczniemy od najmniej ryzykownych posuniec.
– Czy
Sam, polewajac nalesniki sokiem, dziwil sie, ze pochlania mnostwo jedzenia. Wilczy apetyt przypisywal mysli, iz to moze ostatni posilek w zyciu.
– Wiec… miasto jest okablowane – stwierdzil.
– Okablowane?
– Laczami komputerowymi. New Wave przekazalo policji komputery, chcac podlaczyc sie do sieci.
– I szkolom – dodal Harry. – Czytalem o tym w gazecie wiosna czy latem. Przekazali mnostwo sprzetu i oprogramowania szkole podstawowej oraz sredniej jako wyraz obywatelskiego zaangazowania. Tak to okreslili.
– Teraz brzmi zlowieszczo, co? – spytala Tessa.
– Jak diabli.
– Wyglada na to, ze rowniez szkoly, podobnie jak policje, powiazali scisle z New Wave, by je obserwowac i kontrolowac – zauwazyla Tessa.
Sam odlozyl widelec.
– New Wave zatrudnia okolo jednej trzeciej mieszkancow miasta.
– Prawdopodobnie – zgodzil sie Harry. – Moonlight Cove tak naprawde rozwinelo sie z chwila zalozenia