loteryjny szacher-macher. Jackson to nie pierwszy lepszy kombinator.

– Jak on na to wpadl, Charlie?

Charlie, pocierajac brode, usiadl za biurkiem.

– Nigdzie nie jest powiedziane, ze rozgryzl cala afere. Widzialem tylko liste.

– Z nazwiskami zwyciezcow loterii! Przestan. A swoja droga, jak dlugo Jackson ciagnal ten proceder?

– Nie wiem. Ja opiekowalem sie tylko dziewiecioma osobami, z toba wlacznie. Zaczalem w sierpniu. Ty bylas miss kwietnia i zarazem moja ostatnia podopieczna.

LuAnn potrzasnela uparcie glowa.

– On wie, Charlie. Musimy to zalozyc. Nie wiadomo skad, ale wie.

– No dobrze. Wynikaloby z tego, ze facetowi chodzi o pieniadze.

LuAnn pokrecila glowa.

– Nie jestem tego taka pewna. Bo jesli tak, to po co zadawalby sobie tyle trudu i sciagal tutaj caly ten sprzet? Nie musial. Mogl po prostu powiadomic mnie poczta o tym, co na mnie ma, i zazadac telegraficznego transferu pieniedzy na wskazane przez siebie konto bankowe.

Charlie poprawil sie, zmieszany, w fotelu. O tym nie pomyslal.

– Racja.

– Zreszta nie sadze, zeby gosc cierpial na brak pieniedzy. Byl calkiem przyzwoicie ubrany. Wypozyczyl dwa samochody, wynajal te chate, a to chyba kosztuje. No i caly ten sprzet. On nie wygrzebuje kolacji ze smietnika.

– Nawet jesli to prawda, to co mu szkodzi dorobic sobie twoim kosztem? – spytal Charlie.

– Nie wysunal dotad zadnych zadan. Ciekawe dlaczego? – LuAnn zamyslila sie na chwile, potem podniosla glowe. – Pemberton mowil, kiedy wynajeta zostala ta chata?

– Jakis miesiac temu.

– Tym mniej prawdopodobne, ze zamierza nas szantazowac. Po co by tyle czekal? Skontaktowalby sie ze mna od razu i powiedzial, ze wie o wszystkim. Skad mogl wiedziec, czy pewnego pieknego ranka nie stwierdzi, ze zniknelam? I ze przepadla mu okazja dorobienia sobie moim kosztem?

Charlie westchnal gleboko.

– No to co robimy?

– Czekamy – odparla LuAnn. – Ale zalatw, co trzeba, zebysmy mogli szybko opuscic kraj. Prywatnym odrzutowcem. A poniewaz on wie o Catherine Savage, beda nam tez potrzebne nowe dokumenty. Potrafisz je zdobyc?

– Bede musial odnowic pare starych kontaktow, ale da sie zrobic. Potrwa to kilka dni.

LuAnn wstala z sofy.

– A co z Riggsem? – spytal Charlie. – On teraz nie popusci.

– Nic na to nie poradzimy. Riggs nam nie ufa i wcale mu sie nie dziwie.

– Nie sadze, zeby zrobil cos, co by ci moglo zaszkodzic.

Spojrzala na niego ostro.

– Skad wiesz?

– Widzisz, LuAnn, nie trzeba naukowca od rakiet, zeby zauwazyc, ze wpadlas mu w oko. – Powiedzial to z nutka niecheci. Ale przy nastepnych slowach ton jego glosu zlagodnial: – Wyglada na porzadnego faceta. W innych okolicznosciach, kto wie. Nie powinnas zyc sama, LuAnn.

Zarumienila sie.

– Nie jestem sama. Mam Lise i ciebie. Nikogo wiecej nie potrzebuje. – Odwrocila wzrok.

Jak mogla sie z kims teraz zwiazac? To niemozliwe. Jej zycie to same polprawdy i klamstwa. Nie byla juz realna osoba. Byla trzydziestoletnia skorupa. Reszte zabral Jackson. Gdyby nie zadzwonila do niego wtedy! Gdyby nie spanikowala! Nie mialaby teraz za soba dziesieciu lat przeistaczania sie w kobiete, ktora zawsze chciala byc. Nie mieszkalaby w rezydencji wartej miliony dolarow. Ale zylaby z pewnoscia pelniej niz teraz. Czy to w innej przyczepie kempingowej, czy w garkuchni na postoju dla ciezarowek, LuAnn Tyler nedzarka bylaby prawdopodobnie szczesliwsza od Catherine Savage ksiezniczki, o zostaniu ktora tak marzyla. Ale gdyby nie przyjela propozycji, Jackson prawdopodobnie by ja zabil. Nie miala wyjscia. Spojrzala znowu na Charliego i rozpostarla szeroko ramiona.

– To kompromis, Charlie. Za to. Za to wszystko. Tylko ty, ja i Lisa.

– Trojka muszkieterow. – Charlie probowal sie usmiechnac.

– Modlmy sie, zeby to sie szczesliwie skonczylo. – LuAnn wyszla z gabinetu, zeby poszukac corki.

ROZDZIAL TRZYDZIESTY CZWARTY

– Dziekuje, ze zgodzil sie pan ze mna tak szybko spotkac, panie Pemberton.

– John, prosze mi mowic John, panie Conklin. – Pemberton uscisnal reke mezczyzny i usiedli przy malym stole konferencyjnym w biurze agencji obrotu nieruchomosciami Pembertona.

– Ja jestem Harry – oznajmil Conklin.

– Wspominales przez telefon, ze jestes zainteresowany kupnem domu, ale ani nie powiedziales ktorego, ani ile jestes sklonny za niego zaplacic.

Pemberton przygladal sie dyskretnie Harry’emu Conklinowi. Dobrze ubrany, pewny siebie szescdziesieciolatek, gustujacy niewatpliwie w zyciu na wysokiej stopie. Pemberton oszacowal napredce potencjalna prowizje.

– Polecono mi ciebie – powiedzial Conklin. – O ile wiem, specjalizujesz sie w obrocie luksusowymi rezydencjami na tym terenie.

– Zgadza sie. Tu sie urodzilem i wychowalem. Znam wszystkich i kazda godna uwagi posiadlosc. A wiec interesuje cie luksusowa rezydencja?

Conklin napuszyl sie.

– Pozwol, ze troche ci o sobie opowiem. Gram na Wall Street i przyznam nieskromnie, ze dobrze mi sie wiedzie. Ale to zabawa dla mlodych, a ja do mlodych juz sie nie zaliczam. Mam apartament na Manchattanie, mieszkanie w Rio, dom na Fisher Island na Florydzie i wiejska posiadlosc pod Londynem. Ale zamierzam sie wyniesc z Nowego Jorku i radykalnie uproscic sobie zycie. A ladniejszej niz ta okolicy ze swieca szukac.

– Swieta racja – podchwycil skwapliwie Pemberton.

– Prowadze bogate zycie towarzyskie, a wiec musi to byc cos sporego. Ale zalezy mi rowniez na prywatnosci. Najlepszy bylby jakis stary i elegancki, ale zmodernizowany dom. Lubie starocie, ale nie odnosi sie to do starych rur wodociagowych, rozumiesz, o co mi chodzi?

– Doskonale.

– W okolicy znajdzie sie pewnie kilka posiadlosci spelniajacych kryteria, ktore przytoczylem.

– O tak. Jest w czym wybierac – zapewnil gorliwie Pemberton.

– Tylko widzisz, ja mam juz jedna upatrzona. Slyszalem o niej od swojego swietej pamieci ojca. On tez gral na gieldzie. W latach dwudziestych. Zbil fortune i mial to szczescie, ze wycofal sie tuz przed krachem. Przyjezdzal tutaj do swojego przyjaciela, ktory rowniez gral na gieldzie. Byl

Вы читаете Wygrana
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату