ponownie grubym rybom. Podobnie jak Wheeler, ktory mial obok siebie pastora Vernona Zachery'ego, pozostali wydawcy, z wyjatkiem jednego, tez posadzili przy sobie teologow, ktorzy byli ich doradcami.

Obok Deichhardta siedzial doktor Gerhard Trautmann, profesor teologii na Uniwersytecie Fryderyka Wilhelma w Bonn. Randall podejrzewal, i rozbawilo go to, ze Trautmann specjalnie strzyze swoj mnisi polksiezyc wlosow tak, by upodobnic sie do znanych z grafiki.wizerunkow Marcina Lutra. Nastepne miejsce zajmowal angielski wydawca sir Trevor Young, mlodo wygladajacy piecdziesieciolatek, lubujacy sie w wyglaszanych polglosem kasliwych komentarzach i niedomowieniach. Jego doradca, profesor Jeffries, byl jeszcze w Londynie lub Oksfordzie.

Spojrzenie Randalla wedrowalo dalej. Monsieur Charles Fontaine, wydawca z Francji, byl przystojny, rudy, dowcipny i lubil epigramaty. Wheeler szepnal Randallowi do ucha, ze Fontaine jest takze bogaty, ma wspaniala rezydencje przy Avenue Foch w Paryzu i dostep do najwyzszych kregow politycznych w Palacu Elizejskim. Jego doradca byl profesor Philippe Sobrier z College de France, zgaszony, zamkniety w sobie, wtopiony w tlo. Lecz sluchajac go, Randall poczul instynktownie, ze choc z niego szara mysz, to potrafi pokazac zabki.

Nastepny byl signor Luigi Gayda z Mediolanu, uderzajaco podobny do papieza Jana XXIII. Mial albo powiekszona tarczyce, albo po prostu cztery podbrodki, jowialny styl bycia, wspominal czesto z duma o licznych czasopismach, ktorych byl wlascicielem, i o prywatnym odrzutowcu, ktorym podrozowal po swym imperium finansowym. Byl zagorzalym zwolennikiem amerykanskich metod biznesowych. To wlasnie Gayda dowiedzial sie pierwszy o odkryciu profesora Montiego w Ostii i powiadomil o nim Deichhardta, ktory z kolei zorganizowal syndykat wydawcow nowej Biblii. Teologiem Gaydy byl monsinior Carlo Riccardi, duchowny o bystrym intelekcie, wyrazistych rysach twarzy i orlim nosie. Prosta sutanna nadawala mu wyglad czlowieka surowego. Zwiazany z Pontifico Istituto Biblico w Rzymie, w Drugim Zmartwychwstaniu uczestniczyl jako nieoficjalny przedstawiciel Watykanu. Randallowi, gdy przygladal sie obu Wlochom, nasunelo sie pytanie.

– Signor Gayda, jest pan wydawca katolickim, j ak to mozliwe, ze wydaje pan protestancka Biblie i jak chce ja pan sprzedac w tak katolickim kraju jak Wlochy?

Wloch uniosl ramiona w gescie zdziwienia, a jego podbrodki zadrzaly.

– To calkowicie naturalne, panie Randall – odparl. – We Wloszech mieszka wielu protestantow, sa szanowanymi ludzmi. W rzeczy samej Biblie protestanckie byly jednymi z najwczesniej opublikowanych w naszym kraju. Czy moge to wydac? A czemu nie? Wydawcy katoliccy musza miec imprimatur, zezwolenie na druk, ale oczywiscie Watykan nie bedzie ingerowal w publikacje protestanckiej Biblii.

– Pozwolisz, drogi Luigi, ze wytlumacze to panu Randallowi? – odezwal sie monsinior Riccardi. – Byc moze wyjasnie tym samym moja obecnosc w tym zespole. – Formulowal przez chwile swoja wypowiedz w mysli. – Trzeba panu wiedziec, panie Randall, ze pomiedzy protestanckim a katolickim Pismem Swietym istnieja niewielkie roznice, z wyjatkiem Starego Testamentu, w ktorym my dopuszczamy niektore ksiegi jako wtornokanoniczne, a nasi protestanccy bracia – uznajac je za apokryfy – nie. Poza tym nasze biblijne teksty sa niemal identyczne, bez znaczacych roznic teologicznych. We Francji istnieje nawet wspolna Biblia katolicko-protestancka, co zapewne moga potwierdzic monsieur Fontaine i profesor Sobrier. Dwoch naszych teologow katolickich wspolpracowalo z francuskimi protestantami przy tej edycji. Zdziwilo to pana?

– Wlasciwie tak – przyznal Randall.

– Ale tak wlasnie jest – rzekl Riccardi – i w przyszlosci taka wspolpraca bedzie sie rozwijac. Oczywiscie ta konkretna Biblia nie ma naszego imprimatur, podobnie jak nie ma go pierwsze wydanie Miedzynarodowego Nowego Testamentu. Ale jestesmy nim zainteresowani. I jestesmy zaangazowani, poniewaz, jak smiem twierdzic, w przyszlosci przygotujemy wlasne wydanie Miedzynarodowego Nowego Testamentu, w wersji dostosowanej do wymogow naszej doktryny. Od protestanckich przyjaciol roznimy sie szczegolnie w jednym punkcie.

– W jakim? – spytal Randall.

– Chodzi oczywiscie o zwiazek Jakuba Sprawiedliwego z Jezusem – wyjasnil Riccardi. – Jakub okresla siebie mianem brata Jezusa. O braciach Jezusa pisza rowniez swieci Marek i Mateusz. Nasi protestanccy przyjaciele proponuja, zebysmy interpretowali to doslownie, jako brata krwi, co z kolei sugeruje… nie stwierdza kategorycznie, ale sugeruje… ze Jakub, Jezus i ich rodzenstwo zostali poczeci w rezultacie fizycznego zwiazku Marii z Jozefem. Dla katolikow jest to nie do przyjecia, tu nie moze byc dwuznacznosci. Jak pan wie, my wierzymy w nienaruszone dziewictwo Marii. Od czasow Orygenesa i wczesnych Ojcow Kosciola katolicy uwazaja, ze Jakub byl przyrodnim bratem Jezusa, synem Jozefa z jego poprzedniego malzenstwa albo byc moze kuzynem. Innymi slowy, malzenstwo Marii z Jozefem nie zostalo skonsumowane. Jednakze uzgodnienie akceptowalnej interpretacji tej kwestii nie jest trudne, slowo „brat' nie ma bowiem w hebrajskim i aramejskim jednoznacznej definicji. Moze oznaczac brata przyrodniego, szwagra, kuzyna, a takze rodzonego brata. Tak czy inaczej zamierzamy stworzyc katolicka wersje Miedzynarodowego Nowego Testamentu. Ojciec Swiety w zadnym razie nie lekcewazy przyszlych implikacji Ewangelii wedlug swietego Jakuba i jej wartosci dla wielonarodowej spolecznosci katolikow na swiecie.

Usatysfakcjonowany wyjasnieniami Randall powrocil do roli sluchacza. Przekonywal sie stopniowo, ze zainteresowania rozmowcow sa podzielone i zroznicowane. Na przyklad wielebny Vernon Zachery, profesor Sobrier, doktor Trautmann i monsinior Riccardi oddawali sie przez dluzszy czas dyskusji nad potrzeba utrzymania tradycyjnego Kosciola.

Pastor Zachery uwazal, ze religijna odnowa zainspirowana przez nowa Biblie stworzy tradycyjnemu Kosciolowi sposobnosc, ktora powinien wykorzystac do wzmocnienia swej pozycji i autorytetu.

– Do tej pory pozwalalismy sobie na slabosci, brak reakcji i kompromisy wobec diablow radykalizmu i rozbicia – twierdzil Zachery. – Ale koniec z tym. Koniec z miekkoscia i ugodowoscia. Nasi wierni potrzebuja autorytetu, jaki daje tradycja i dyscyplina. Musimy znow polozyc nacisk na doktryne i dogmat. Oferujemy ludziom rozszerzony Nowy Testament i powinnismy podkreslac jego nieomylnosc. W naszych kazaniach musimy interpretowac na nowo zmartwychwstanie w swietle Ewangelii wedlug Jakuba, uswiadamiac, ze byl to akt Boga, inkarnacja, a takze wskazywac na potrzebe braterskiej milosci i przebaczenia grzesznikom oraz obietnice zycia wiecznego.

Profesor Sobrier zgadzal sie z tym, lecz z mniejszym zadeciem.

– Jezeli mozna, zacytuje mojego rodaka, filozofa Jeana-Marie Guyau – powiedzial. – „Religia bez mitu, dogmatu i kultu, pozbawiona rytualow, jest tylko bekartem. Religia to socjologia bedaca fizycznym, metafizycznym i moralnym objasnieniem wszystkich rzeczy'.

Doktor Trautmann prezentowal poglady jeszcze bardziej konserwatywne.

– Zgadzam sie co do znaczenia ceremonii i rytualu – powiedzial. – Doszedlem jednak do wniosku, ze Kosciol powinien przywiazywac wieksza wage do muzyki i spiewu liturgicznego, natomiast czytanie Biblii podczas mszy swietej powinno odbywac sie po lacinie, a nie we wspolczesnych, rodzimych jezykach. W moim przekonaniu mogloby to, podobnie jak powtarzanie mantr w hinduizmie czy buddyzmie, umozliwic wiernym doswiadczenie mistyczne, zachecic ich do medytacji, zblizyc… bardziej poprzez uczucia niz poprzez rozum… do jednosci z Najwyzsza Istota. Krotko mowiac, chociaz Ewangelia Jakuba przedstawi nowy obraz naszego Pana, Jezusa Chrystusa, mozliwy do zaakceptowania przez racjonalistow, nie mozemy pozwolic, zeby zredukowano go do przemijajacej, swieckiej, historycznej postaci. Musimy przypominac naszym parafianom, ze to poprzez Niego i Jego Kosciol moga odnalezc rozwiazanie ostatecznych tajemnic naszego zycia – istnienia i smierci.

Randall wyczuwal, ze sluchajacy Trautmanna wydawcy byli jego slowami lekko zaniepokojeni. Wymiane pogladow miedzy teologami przerwal monsieur Fontaine.

– Panowie, jezeli dobrze was rozumiem, pragnelibyscie w pelni odbudowac bastiony starego, tradycyjnego Kosciola. Jednakze wykorzystujac impuls, jaki nada religii Miedzynarodowy Nowy Testament, wylacznie jako narzedzie powrotu do tradycjonalizmu, mozecie popelnic powazny blad. Frakcje reformatorow w Kosciele nadal beda niezadowolone i wkrotce utracicie teren, ktory uda wam sie poczatkowo zdobyc. Oczywiscie mozna wzmocnic ortodoksje, gloszac prawde objawiona, skoro tak chcecie, ale nalezy nadac temu wspolczesny sens.

Dyskusja toczyla sie jeszcze przez jakis czas, lecz wydawcy szybko zamilkli, pozostawiajac teologom ich glebokie rozwazania, tym razem nad wartoscia symbolizmu w wypowiedziach Jezusa, zapisanych w nowo odkrytej ewangelii.

Randall spostrzegl, ze wydawcy sluchali tego uwaznie tylko przez krotki czas, a potem zaczeli krecic sie niespokojnie. Traktowali chyba swych doradcow troche jako oszolomow, gotowych znowu liczyc, ile aniolow zmiesci sie na lebku szpilki. W koncu Deichhardt, Wheeler, Fontaine, Trevor i Gayda zaczeli podejmowac konwersacje i zmieniac jej tematyke na czysto biznesowa, dotyczaca problemow wydawniczych i promocji ich wielkiej inwestycji.

– To odkrycie wywrze ogromny wplyw na rozne wspolnoty wyznaniowe – rzekl sir Trevor, wyrazajac swoje obawy – lecz boje sie, ze moze spowodowac tarcia pomiedzy nimi. Oczywiscie najwazniejsze zaakceptuja wydany przez nas Nowy Testament, ale nie wszystkie. Byc moze efekty publikacji nowej Biblii ujawnia sie w pelni dopiero w przyszlym pokoleniu, co mnie martwi, bo skutkiem kontrowersji moze byc bankructwo kazdego z nas. Potrzeba nam solidarnosci. Musimy zdobyc calosc duchowienstwa, zanim nasi przeciwnicy zdolaja nam zaszkodzic.

Profesor Deichhardt zbesztal go lagodnie za ten niepokoj o komercyjny sukces w Wielkiej Brytanii.

– Pan, sir Trevorze, i George Wheeler w Ameryce nie musicie przezwyciezac takich przeszkod jak my w Niemczech. Mozecie od razu zasypac opinie publiczna reklamami i artykulami w setkach religijnych tygodnikow i miesiecznikow wydawanych w waszych krajach. W Niemczech stoimy wobec dwoch powaznych przeszkod. Pierwsza jest Biblia Lutra, uzywana niemal we wszystkich landach. Druga zas to, ze jest ona publikowana wylacznie przez czlonkow Zwiazku Towarzystw Biblijnych. Godzac sie na zaakceptowanie Miedzynarodowego Nowego Testamentu, zwiazek ten musialby sie zgodzic na rezygnacje z wlasnego dochodowego przedsiewziecia. Byc moze bedzie trzeba obiecac im udzial w zyskach, zeby nie stawali okoniem.

– Niepotrzebnie sie klopoczesz, Emilu – odparl Anglik. – Rowniez ty w Niemczech nie bedziesz mial zadnych problemow. Gdy tylko ludzie uslysza o Ewangelii swietego Jakuba, kazdy bedzie chcial miec nowa Biblie. Biblia Lutra zostanie uznana za namiastke, niekompletna i zdezaktualizowana, a wasz Zwiazek Towarzystw Biblijnych bedzie zmuszony do kolportowania Miedzynarodowego Nowego Testamentu. Wspomnisz moje slowa. Jak tylko zaczna rozbrzmiewac werble reklamy… a pan Randall juz o to zadba… popyt na nasz produkt zmiecie z drogi kazda przeszkode. Mozliwe, ze ustapia nawet wspolnoty odszczepiencow, ktore przysparzaja mi tyle zgryzoty.

Wheeler i Fontaine zaczeli mowic o kosztach, cenach, dystrybucji i reklamie.

Randall dopijal kawe i sluchal zafascynowany. Potwierdzalo sie to, co juz wyczuwal – widoczny rozdzwiek miedzy teologami i wydawcami. Rozwazania krazace wokol dolara, franka, marki, lira i funta irytowaly teologow, a wydawcy z kolei rownie mocno sie niecierpliwili, sluchajac ich religijnych dysput. Na wlasny uzytek probowal okreslic precyzyjniej te linie podzialu. Teolodzy odnosili sie do Miedzynarodowego Nowego Testamentu z autentyczna pasja, fascynowaly ich zapiski brata samego Jezusa i raport centuriona, ktory opisal sad nad Panem. Powodowala nimi szczera wiara w to nowe zmartwychwstanie prawdziwego Chrystusa. Wydawcow z kolei, chociaz deklarowali w slowach chec obudzenia w ludziach wiary i nadziei, interesowal przede wszystkim zysk. Byli tytanami biznesu, a tak sie akurat zlozylo, ze dzialali w branzy biblijnej. Rownie dobrze mogliby wytwarzac paczkowana zywnosc albo handlowac paliwami i prowadzic takie same rozmowy na temat swoich produktow.

Ta schizma byla niepokojaca, lecz w pelni ja rozumial.

Emil Deichhardt podsumowywal wlasnie swoje obawy o komercyjny sukces nowej Biblii.

– I nie zapominajcie, ze w Niemczech musimy sie zmierzyc z przeciwnikiem, ktory i wam moze wyrzadzic szkody. Niemcy zawsze byly osrodkiem reform w Kosciele, poczawszy od Lutra, a skonczywszy na Straussie i Bultmannie. Obecnie stalismy sie siedliskiem dzialan graniczacych z herezja. To juz nie tylko demitologizowanie ewangelicznych opowiesci i zwyczajny sceptycyzm co do istnienia Pana Jezusa i jego przeslania. Jestesmy wylegarnia wyjatkowo szkodliwego ruchu radykalow skupionych wokol de Vroome'a. Ten szaleniec jest nie tylko wrogiem zorganizowanych Kosciolow, jest rowniez wrogo nastawiony do naszych wspolnych, swietych wysilkow ratowania ludzkosci przez edycje nowej Biblii. Pomyslcie o tym, przez co ja musze przechodzic w Niemczech, panowie.

– W naszych krajach bedziemy musieli sie zmierzyc z tym samym problemem – zauwazyl Wheeler. – Reformatorzy de Vroome'a sa wszedzie. Ja jednak wierze, ze po ukazaniu sie nowej Biblii jej sila i prawda pograzy tych ludzi, zmiecie ich z powierzchni ziemi. Rewelacje nowej ewangelii zaskocza ich i znokautuja, odbiora wszelka chec odwetu.

– Poniewaz element zaskoczenia jest kluczowy – wlaczyl sie do rozmowy Randall – czy jest pan przekonany, ze robimy wszystko, co mozliwe, zeby zawartosc Miedzynarodowego Nowego Testamentu nie dostala sie w rece Maertina de Vroome'a?

Nagle wszyscy zaczeli mowic naraz, przescigajac sie w opisach nowych srodkow ostroznosci, zastosowanych w celu ukrycia wszystkiego przed de Vroome'em i jego fanatykami, czajacymi sie w calym miescie wokol Dam.

Po raz pierwszy od poczatku spotkania wydawcy i ich religijni doradcy wykazali jednosc wobec laczacej ich sprawy i wiary.

Ciekawa rzecz, pomyslal Randall. Wystarczy znalezc mieszkancom Wiezy Babel wspolnego wroga i od razu potrafia rozmawiac jednym jezykiem.

Nastepne spotkanie bylo jeszcze ciekawsze. Znalazlszy sie wsrod ludzi swojego pokroju, Randall od razu sie rozluznil i poczul swobodniej.

Naomi zaprowadzila go do pokoju dwiescie cztery w Krasnapolskym – bardzo nowoczesnie urzadzonego pomieszczenia o bialych scianach i bialo lakierowanych, kubistycznych meblach, ze lsniacymi chromem lampami i wiszaca nad czerwona kanapa kinetyczna rzezba w postaci szescianu z przelewajacym sie plynem.

Randall, z drinkiem w dloni, gawedzil z Paddym O'Nealem, dublinczykiem o wygladzie kierowcy ciezarowki, pracujacym dla agencji reklamowych w Londynie i Nowym Jorku. O'Neal traktowal Biblie

Вы читаете Zaginiona Ewangelia
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату