niekalki radkou cieraz jaje placo. Heta byla adna z tych knizak, sto zastalisia ad piersaj ekspiedycyi, zdajecca, ad samoha Hize „Mizplanietny kuchar”… Nazirajucy, jak uvazliva vyvucaje Chery kulinarnyja recepty, prystasavanyja da surovych kasmicnych umou, ja moucki viarnuusia da staroha falijanta, jaki lazau na maich kaleniach. Manahrafija Hize „Dziesiac hadou vyvucennia planiety Salarys” zjavilasia u sieryi „Pracy pa salarystycy” u vypuskach z cacviortaha pa tryccaty, a zaraz carhovyja vypuski sieryi majuc catyrochznacny numar.

Hize mieu nie nadta sprytny rozum, ale sprytny rozum moza tolki naskodzic vyvucenniu planiety Salarys. Badaj, nidzie uiaulennie i zdolnasc chutka stvarac hipotezy nie stanoviacca hetkimi zhubnymi, jak tut. U rescie rest, na hetaj planiecie mahcyma usio. Nievierahodnyja apisanni plazmatycnych „uzorau” chutcej za usio adpaviadajuc sapraudnasci, choc pravieryc ich zvycajna niemahcyma, bo Akijan vielmi redka pautarajecca. Naziralnika, jaki upiersyniu sutyknuusia z akijanicnymi zjavami, zdziulaje ich vielizarny pamier i calkam adsutny na Ziamli charaktar. Kali b heta adbyvalasia u malenkaj luzynie, usie vyrasyli b, sto tut zvycajnaja „hulnia pryrody”, jasce adna prajava vypadkovasci i slapoha uzajemadziejannia sil. Pierad niezliconaj raznastajnasciu salarysnych formau adnolkava biezdapamoznyja i pasrednasc, i hienij. Hize nie adnosiusia ni da tych, ni da insych. Jon prosta byu klasifikataram-piedantam, z hatunku tych, chto pad zniesniaj abyjakavasciu chavaje usiopahlynalnuju, nievykaranialnuju pracavitasc. Hize sprabavau usio apisvac, a kali jamu nie chapala slou, prydumlau novyja, casta niaudalyja, nie adpaviednyja sutnasci zjavy. Zresty, nivodzin termin nie pieradaje sutnasci taho, sto adbyvajecca na planiecie Salarys. Jaho „horadrevy”, jaho „dauhuny”, „hrybaviki”, „mimoidy”, „simietryjady” i „asimietryjady”, „chrybietniki” i „mihcienniki” hucac vielmi nienaturalna, ale usio-tki dajuc choc niejkaje uiaulennie pra Salarys navat tym, chto nie bacyu nicoha, akramia nievyraznych fotazdymkau i nadta niedaskanalych filmau. Viadoma, hety dobrasumlenny klasifikatar casam nie utrymlivausia u strohich ramkach klasifikacyj. Calaviek zausiody prapanuje hipotezy, navat kali nie imkniecca da hetaha, navat niesviadoma. Hize licyu, sto „dauhuny” uiaulajuc zychodnuju formu, i supastaulau jaje sa smatrazova pavialicanymi i nahruvascanymi u niekalki jarusau pryliunymi chvalami ziamnych morau. Toj, chto znajomy z piersym vydanniem jaho pracy, pamiataje, sto spacatku Hize nazyvau hetuju formu mienavita „prylivami”, pad uplyvam hieacentryzmu. Z takoha aznacennia mozna bylo b pasmiajacca, kali b jano nie sviedcyla pra biezdapamoznasc daslednika. Hetyja z utvarenni pa svaich pamierach pierauzychodziac — kali uzo sukac ziamnyja paraunanni — Vialiki kanion Kalarada, da taho z ich vierchni sloj — pienista-sciudzianisty (piena zastyvaje vializnymi krochkimi fiestonami, vielizarnymi karunkami — castka daslednikau palicyla ich „skiletapadobnymi narastami”), a slai, sto lazac nizej, stanoviacca usio bols pruhkimi, niby muskul, jaki skaraciusia, i muskul hety na hlybini pautara dziesiatkau mietrau — bols cviordy, cym kamien, ale pruhkasci nie hublaje. Miz scien, pavierchnia jakich nahadvaje skuru na spinie niejkaj pacvary i usia pakrytaja pryliplymi da jaje „skiletami”, na celyja kilamietry razlohsia sam „dauhun”, zniesnie samastojnaje utvarennie, jakoje padobna na vializnaha pitona. Zdajecca, nibyta piton calkam prahlynuu niekalki hor i moucki pieravarvaje ich, cas ad casu uzdryhvajucy. Ale taki vyhlad „dauhun” maje tolki zvierchu, z latajucaha aparata. Kali z apuscicca na niekalki socien mietrau, amal na samaje dno „ciasniny”, to bacna, sto piton — heta palasa, jakaja praciahnulasia az da samaha haryzontu, dzie plazma ruchajecca z nievierahodnaj chutkasciu, u vyniku caho i uznikaje urazannie zastylaha cylindra. Spacatku licys hety ruch za krucennie pa kruhu slizistaj sera-zialonaj masy, jakaja bliscyc na soncy, ale la samaj pavierchni (adkul bierahi „ciasniny”, dzie supakoiusia „dauhun”, zdajucca cornymi chrybtami) zauvazajes, sto masa ruchajecca pa znacna bols skladanym pryncypie. Tut josc i kancentrycnyja akruznasci, i pierakryzavanyja ciacenni bols ciomnych strumieniau, i lustranyja ucastki vierchniaha sloja, jakija adlustrouvajuc nieba i chmary. Casam na hetych ucastkach hrymiac vyviarzenni zmiesanaha z hazami pauvadkaha asiaroddzia. Pastupova razumiejes, sto prosta pierad taboj — centr dziejannia sily, jakaja padtrymlivaje sciudzianistyja scieny, sto uznialisia u nieba i laniva zastyvajuc, pieratvarajucysia u krystali. Ale toje, sto vidavocna dla naziralnika, nie nadta paddajecca navucy. Kolki hadou douzylisia nieprymirymyja sprecki z nahody taho, sto adbyvajecca u „dauhunach”, milony jakich plavajuc u biazmieznych prastorach zyvoha Akijana. Ich licyli niejkimi orhanami, licyli, sto u ich adbyvajecca abmien recyvau, pracesy dychannia i pieravarvannia jezy i niesta tam jasce, ab cym pamiatajuc zaraz tolki zapylenyja biblijatecnyja palicy. Koznaja z hetych hipotez byla u rescie rest abvierhnuta tysiacami ciazkich, casam niebiaspiecnych dosledau. A sprava z tolki pra „dauhuny”, pra formu, jakaja pa sutnasci prasciejsaja, najbols ustojlivaja (ich isnavannie douzycca niekalki tydniau — sto na planiecie Salarys naohul zjaulajecca vyklucenniem).

Bols skladanaja i kapryznaja forma, jakaja vyklikaje sama rasucy pratest (viadoma, niesviadomy) — heta „mimoidy”. Ich biez pierabolsannia mozna nazvac lubimaj formaj Hize. Da svaich aposnich dzion vyvucau jon i apisvau mimoidy, sprabujucy adhadac ich sutnasc. U nazvie Hize sprabavau pieradac ich sama dziunuju, z calaviecaha punktu pohladu, ulascivasc: peunuju schilnasc byc padobnymi na navakolnyja formy, niezalezna ad taho, dzie hetyja formy razmiescany — blizka abo daloka.

I vos nadychodzic dzien, kali u hlybini Akijana pacynaje arhanizouvacca plaskaty syroki kruh z niarounymi bierahami i cornaj jak smol pavierchniaj. Praz niekalki hadzin na im mozna uzo adroznic asobnyja siehmienty, jon dzielicca i adnacasova prabivajecca usio blizej i blizej da pavierchni. Naziralnik moh by prysiahnuc, sto tam idzie salonaja baracba: siudy z usich bakou zbiahajucca biaskoncyja serahi kruhavych chvalau, sto nahadvajuc prahnyja raty, zyvyja kratery, jakija mohuc vos-vos stulicca; chvali uzdyblivajucca nad rasplyvista ciomnym uhlybini pryvidam i, stanoviacysia na dybki, kidajucca uniz. Kozny taki abval tysiacatonnych hramadzin supravadzajecca chlupanniem, jakoje douzycca celyja siekundy i padobnaje na hrymoty, — mastaby taho, sto adbyvajecca, nievierahodnyja. Ciomnaje utvarennie spauzaje uniz; carhovy udar, zdajecca, vos-vos raspluscyc i pascapaje jaho; siehmienty dyska visiac, jak mokryja kryly, ad ich adryvajucca dauhavatyja hronki, vyciahvajucca u douhija pacierki, zlivajucca adna z adnoj, ciahnucy za saboj i dysk, jaki ich utvaryu, a tym casam zvierchu u hety usio bols vyrazny kruh traplajuc novyja i novyja chvali. Heta douzycca casam dzien, a casam — miesiac. Casta usio na hetym i kancajecca. Dobrasumlenny Hize nazvau hety varyjant „niaspielym mimoidam”, nibyta jon adniekul daviedausia, sto kancatkovaja meta koznaha takoha kataklizmu — „spiely mimoid”, heta znacyc taja kalonija padobnych na palipy blaklych narastau (iana zvycajna navat bolsaja za cely ziamny horad), pryznacennie jakich — pieradraznivac zniesnija formy. Viadoma, znajsousia druhi salaryst, Jujviens, jaki pryznau mienavita hetuju, aposniuju fazu, samalikvidacyjaj, admiranniem, a novyja formy — niesumniennaj adznakaj vyzvalennia „parastkau” ad uzdziejannia zychodnaha utvarennia.

Kali Hize apisvaje usie insyja salarysnyja prajavy, jon nahadvaje murasa, jaki apynuusia na zamiorzlym vadaspadzie: jon nie adchilajecca, nie abahulniaje, a karpatliva zbiraje i sucha vykladaje sama drabniutkija detali. Ale jon taki upeunieny u sabie, kali havoryc pra mimoidy, i tak zachaplajecca, sto spalucaje asobnyja fazy zjaulennia mimoida u zaleznasci ad usio bolsaj daskanalasci.

Kali hladziec na mimoid zvierchu, jon nahadvaje horad, ale heta tolki iluzija, jakaja vyklikana posukami choc niejkaj analohii. Kali nieba biazvoblacnaje, usie smatpaviarchovyja vyrasty i castakoly na ich viarsyniach apiarazvajuc sloj nahretaha pavietra, u vyniku caho formy, jakija i tak ciazka vyznacyc, chistajucca i rastvarajucca. Piersaja z ablacynka u niabiesnym blakicie (ia kazu heta pa ziamnoj zvyccy, bo „blakit” pad cas cyrvonaha dnia — ryzy, a pad cas blakitnaha aslaplalna biely) adrazu z znachodzic vodhuk. Pacynajecca imklivaje razmnazennie pupysak. Uhoru imkniecca abalonka, jakaja amal calkam addzialilasia ad asnovy, ciakucaja, padobnaja na hronku. Jana adrazu z blaknie i praz niekalki chvilin stanovicca nadzvycaj padobnaja na kucavoje voblaka. Vializny abjekt daje cyrvanavaty cien, adny viarsyni mimoida nibyta pieradajuc jaho insym u kirunku, supraclehlym ruchu sapraudnaj chmary. Mnie zdajecca, Hize dau by adsiekcy ruku, kab daviedacca choc adno: camu tak adbyvajecca. Ale takija „adzinocnyja” utvarenni mimoida — heta drobiaz u paraunanni z burnaj dziejnasciu, jakuju jon raspacynaje, kali jaho „razdrazniaje” najaunasc pradmietau i formau, jakija zjaulajucca nad im pa vinie pryselcau z Ziamli.

Mimoid imituje litaralna usio, sto znachodzicca na adlehlasci nie bols za vosiem-dzieviac mil. Zvycajna mimoid pad cas imitacyi pavialicvaje, a casam skazaje formu, utvarajucy karykatury albo zabaunyja sprascenni, asabliva kali jon „maje spravu” z miechanizmami. Zrazumiela, sto materyjalam zausiody zjaulajeca adna i taja z masa, jakaja chutka blaknie i, vykinutaja u pavietra, nie padaje nazad, a zavisaje, spalucanaja pupavinami, jakija chutka rvucca, z asnovaj; pa asnovie jana i pauzie, to sciskajucysia, to nabuchajucy i razduvajucysia, i tady nieprykmietna zjaulajucca nievierahodna skladanyja uzory. Latalny aparat, rasotkavaja fierma abo macta pautarajucca z adnolkavaj imklivasciu; mimoid nie reahuje tolki na ludziej, a dakladniej, na zyvyja arhanizmy, u tym liku i na rasliny — dziela ekspierymienta niastomnyja dasledniki navat rasliny pryviezli na Salarys. Zatoje mulazy napryklad, calavieka, sabaki abo dreva, — zroblenyja z luboha materyjalu, kapirujucca adrazu z.

I tut, na zal, treba zaznacyc, sto takoje vyklucnaje na Salarys „paslusenstva” mimoida ekspierymientataram nazirajecca nie zausiody. U sama sviadomaha mimoida nadarajucca „lanivyja dni”, kali jon tolki vielmi marudna pulsuje. Koznaja faza „pulsu” douzycca bols za dzvie hadziny, tamu pulsacyja adbyvajecca nieprykmietna. Vyjavic jaje udalosia tolki z dapamohaj spiecyjalnych kinazdymkau.

U hety cas mimoid, asabliva stary, vielmi prydatny dla spacyru: nadziejnaj aporaj sluzac i dysk, jaki plavaje u Akijanie, i narasty, jakija uzvysajucca nad im.

Viadoma, mozna znachodzicca na mimoidzie i u jaho „pracounyja” dni, ale tady

Вы читаете Salarys
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату