uslyszec to od ciebie. Nieczesto zdarzaja sie tak... hmm, wylewne odpowiedzi na moich testach.

Harry juz nie mial krwi. W jego zylach plynela lawa, ktora spalala go od srodka. Zaczelo mu sie krecic w glowie, kiedy widzial spojrzenie, ktore wbijal w niego nauczyciel. W czarnych oczach plonal ogien.

Atmosfera panujaca w klasie byla tak gesta, iz wydawala sie niemal namacalna.

Harry wiedzial, ze to, co teraz powie, moze zmienic wszystko.

Ciezar tej swiadomosci przytlaczal go.

Pragnal Snape'a.

Zrobilby wszystko, zeby dostac to, czego pragnal. Ale czy byl na to gotow?

Chcial cos powiedziec, ale glos uwiazl mu w gardle.

Snape stal sztywno przed biurkiem, a intensywnosc jego spojrzenia odbierala Harry'emu wszystko. Lacznie ze zdolnoscia mowienia.

- Nie moge - zdolal w koncu wyszeptac, czujac, ze jeszcze troche i wybuchnie.

Nie powie tego! Nie potrafi.

- W takim razie moze juz pan isc, panie Potter. Jest pan wolny.

Wrazenie, ze jeszcze chwila i eksploduje zostalo nagle zastapione zimnym, lodowatym wrecz dreszczem, ktory wstrzasnal cialem Harry'ego.

Nie! Nie chce!

Chlopak spuscil wzrok. Zdal sobie sprawe, ze jego spocone dlonie drza tak bardzo, ze z trudem moze utrzymac test.

To nie moze sie tak skonczyc!

Zamknal oczy, walczac z opanowujacym jego cialo chlodem.

Nadal czul wbijajace sie w niego spojrzenie plonacych oczu. Spojrzenie, ktore spalalo go swoja intensywnoscia, jakby Snape tylko czekal, az Harry cos zrobi, cos powie. Jakby czekal na sygnal. Nie zrobi niczego, dopoki Harry nie zacznie o to prosic.

Serce Gryfona juz dawno wyrwalo sie z jego piersi i odlecialo. Krew spalila jego zyly. Temperatura w klasie wydawala sie wyzsza niz w saunie. W miare, jak w Harrym narastalo zdecydowanie, powietrze stawalo sie jeszcze goretsze i jeszcze bardziej lepkie.

Gryfon czul, jak po jego plecach splywaja krople potu.

Podniosl glowe i wbil spojrzenie w wwiercajace sie w jego dusze oczy.

Chcial tego. Nie mogl teraz zrezygnowac. Nie wybaczylby sobie tego.

Snape czekal.

Harry przelknal sline.

- Nikt nigdy nie bedzie cie pragnal tak, jak ja. Nikt nigdy nie bedzie patrzyl na ciebie tak, jak ja. I nie obchodzi mnie to, co mowia o tobie inni. Dla mnie jestes doskonaly. Tylko ja to odkrylem, nikt inny o tym nie wie i nigdy sie nie dowie. Jestes tylko moj. Twoja doskonalosc nalezy tylko do mnie. Caly nalezysz tylko do mnie. I jezeli uwazasz, ze jestem oblakany, jezeli uwazasz mnie za szalenca, to prosze bardzo. Jestem szalony.

Masz wladze nad moim sercem. Wiedziales o tym?

Вы читаете Desiderium Intimum
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ОБРАНЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату