odparowal Angus, spogladajac w dol i wyraznie starajac sie oniesmielic przybysza.

Lecz ksiaze tylko sie rozesmial.

– Charles Stuart, krolewski bekart – odparl z usmiechem. – A ty kim jestes, moj przyjacielu olbrzymie?

– Jestem Angus, panie, zarzadca zamku.

– A dziewka skora do bitki? – spytal, wpatrujac sie pozadliwie we Flanne, ktora odpowiedziala gniewnym spojrzeniem.

– W sali przebywa teraz tylko jedna niewiasta, tusze wiec, ze chodzi ci wlasnie o nia. To nie zadna dziewka, lecz pani zamku. Powiem twemu bratu, ze przybyles go odwiedzic.

Co powiedziawszy, sklonil sie lekko i wyszedl. Charles Frederick Stuart wpatrywal sie uparcie we Flanne.

– Pani zamku? – powtorzyl, zaskoczony.

– Jestem zona twego brata, chutliwy diable! – odpalila Flanna.

– Od kiedy? – Charliemu najwyrazniej trudno bylo przyjac to do wiadomosci.

– Od prawie dwoch miesiecy – odparla Flanna.

– O, do licha, juz po mnie – zauwazyl Charlie z usmiechem.

– Bedzie po tobie, jesli nie przestaniesz tak sie zachowywac – odparla Flanna ostro. – Masz zwyczaj wchodzic do czyjegos domu i napastowac kobiety, ktore tam znajdziesz? Wstydz sie, sir!

– Nie wszystkie kobiety w domach, do ktorych wchodze, sa tak ponetne jak ty, madame - odparl, usmiechajac sie szelmowsko. – Nie wiedzialem, ze Patrick zamierza sie ozenic.

– Bo nie zamierzal, i ja takze nie – odparla Flanna – okolicznosci tak sie jednak ulozyly, ze musielismy wziac slub.

– Czy matka wie? Widzialem sie z nia przed kilkoma miesiacami, ale wtedy, oczywiscie, nie mogla o niczym wiedziec. Okolicznosci? Jestes zatem przy nadziei, madame, a moj brat postanowil uczynic z ciebie kobiete uczciwa?

– Obrazasz mnie, sir. Nie bylam w ciazy, kiedy twoj brat sie ze mna zenil, mam jednak nadzieje, ze to sie szybko zmieni. Glenkirk potrzebuje dziedzica i zamierzam dostarczyc mu go tak szybko, jak tylko bedzie to mozliwe. Znam swoje obowiazki, moj panie.

– Skad pochodzisz, madame?

– Jestem jedyna corka Brodiego z Killiecairn i dziedziczka Brae, sir - odparla Flanna z duma.

– Do diaska! – zaklal ksiaze. – O ile mnie pamiec nie myli, Killiecairn to wiejskie ustronie.

– Rzeczywiscie, zyjemy tam dosc skromnie – powiedziala Flanna, zdajac sobie sprawe, iz jest to spore niedomowienie. – Zawsze jestes tak grubianski, panie, czy moze, jako Anglik, uwazasz sie za lepszego od nas, Szkotow?

– Nie zamierzalem nikogo obrazac, madame - zaczal usprawiedliwiac sie Charlie, Flanna nie dala mu jednak dokonczyc.

– Zatem to tylko bezmyslnosc i brak rozwagi?

– spytala slodko.

– Do licha, madame, klujesz niczym oset – odparl. – Przysiegam, ze nie mialem zamiaru cie obrazic. Zaskoczylo mnie, ze Patrick wzial sobie zone i nikt z rodziny o tym nie wie. Skoro nie jestes przy nadziei, po co tajemnica?

– Nie ma zadnej tajemnicy, moj panie – odparla Flanna sztywno. – Zauwazyles moze snieg na drodze? Dzis po raz pierwszy od tygodni zobaczylismy slonce. Poza tym, co ma do tego twoja rodzina?

– Charlie! – zawolal Patrick, wchodzac do sali.

– Witaj znow w Glenkirk, braciszku! Co sprowadza cie do nas o tej okropnej porze roku? Widze, ze poznales juz moja zone. Czyz nie jest piekna? Zauwazyles, jakie ma wlosy? Sa tego samego koloru, co u Janet Leslie. Spojrz tylko na portret!

– Matka wie? Nie wygladalo na to, gdy wyjezdzalem w pazdzierniku z Anglii – powiedzial Charles na powitanie.

– Jeszcze nie. Pogoda byla zbyt kiepska, aby odprawic poslanca. Poza tym nie wiedzialem, jak wyglada sytuacja polityczna i nie chcialem ryzykowac, ze ktorys z naszych moze przyplacic wyprawe zyciem – odparl Patrick. – Kiedy opusciles Queen's Malvern? I, co wazniejsze, dlaczego? Matka pojechala do Anglii dopilnowac, by zadne z jej dzieci nie zaangazowalo sie w krolewska wojne, choc teraz, gdy biedny Karol nie zyje, nie ma chyba o czym mowic, prawda?

– Karol II zostanie koronowany na krola pierwszego stycznia, w Scone – oznajmil ksiaze Lundy.

– Krola… czego? – zapytal Patrick z nutka pogardy w glosie.

– Szkocji, na poczatek. Potem Anglii i Irlandii – odparl jego brat. – Przybyl do Szkocji latem zeszlego roku.

– Wiem – powiedzial Patrick. – A potem bylo Dunbar, Charlie. Zginal tam nasz ojciec. W imie czego, pytam? Zeby krolewski Stuart mogl wlozyc znowu korone na glowe. Nie dbam o to ani troche, bracie! Karol nie bedzie w stanie wytrzymac z pilnujacymi go bigotami zbyt dlugo, gwarantuje. Zbuntuje sie i porzuci Szkocje, zeby radzila sobie sama. Co zas sie tyczy Anglii, do diabla z nia i z Anglikami!

– Niech cie, Patricku, alez stales sie zgorzknialy!

– zawolal ksiaze Lundy.

– Owszem, nie przecze. Brakuje mi ojca, i matki takze. Bylaby teraz tutaj, gdyby nie Stuartowie. Zawsze sprowadzali na Lesliech nieszczescie i zawsze beda. Lecz po co przybyles, Charlie?

– Wina, panowie? – spytala Flanna, krzatajac sie wokol poczestunku.

– Zostalo mi wiec wybaczone? – zapytal ksiaze Lundy, biorac kielich.

– Zastanowie sie, panie, podejrzewam jednak, ze zajmie mi to nieco czasu. Zostaniesz jednak na noc, prawda?

– Tak, i moje dzieci takze – odparl spokojnie ksiaze.

Flanna spojrzala na niego, zaskoczona, lecz nim zdazyla sie odezwac, przemowil Patrick.

– Dzieci? Co sie stalo, Charlie?

– Bess nie zyje. Musze znalezc dla nich bezpieczne schronienie, Patricku. Nie moga zostac w Anglii. Po pierwsze, rodzina zony nie jest juz anglikanska. Odbiora mi synow i corke, aby wychowac je na ludzi ponurych i o tak ciasnych pogladach, jak oni sami.

Nie moge do tego dopuscic, choc nie obchodzi mnie, w jaki sposob ktos oddaje czesc Bogu. Czyz nie powiedziano w Biblii, ze w domu Pana jest mieszkan wiele? Zdrowy rozsadek podpowiada, ze skoro jest wiele mieszkan, musi tez istniec sporo drog, ktore do nich prowadza. Niech kazdy postepuje tak, jak dyktuje mu sumienie. Nie znosze bigoterii!

– Jak zmarla twoja zona, Charlie? – zapytal Patrick, wspominajac szwagierke, Elizabeth Lightbody, corke lorda Welk. Zwrocila na siebie uwage Charliego, gdy miala szesnascie lat, on zas dwadziescia szesc. I choc rodzinie dziewczyny nie podobalo sie zbytnio, iz zalotnik jest bekartem, potrafili tez dostrzec jego bogactwo, wlosci, zazylosc z wujem – krolem. Przezwyciezyli zatem uprzedzenia i zezwolili na slub. Malzenstwo okazalo sie ze wszech miar udane.

– Zastrzelil ja zolnierz Cromwella – odparl ksiaze Lundy. – Wyjechalem wtedy na dzien do Worcester. To byl jeden z oddzialow, jakimi posluguje sie Cromwell, by zastraszyc lud. Worcester od zawsze nastawione bylo rojalistycznie, zoldacy Cromwella pustosza wiec od czasu do czasu dla postrachu lezace za rogatkami posiadlosci i farmy. Wtargneli do domu i zastrzelili Smythe'a, zarzadce, kiedy probowal ich powstrzymac. Bess przybiegla, protestujac, wiec zastrzelili i ja. Powiedziano mi, ze zginela na miejscu. Autumn ocalala, gdyz sie ukryla. Zabila zoldaka, ktory zamordowal Bess, lecz to juz inna historia. Spladrowali dom, ale niewiele w nim znalezli. Zakopalismy i ukrylismy wartosciowe rzeczy juz przed kilkoma laty, kiedy zaczelo sie cale to zamieszanie. Wydobedziemy je, gdy powstanie zwyciezy. Na odjezdnym podpalili dom.

– Spalili Queen's Malvern? – spytal Patrick, zaszokowany. Byl to dom, w ktorym jego matka spedzila dziecinstwo, rodzinna siedziba jego pradziadkow. Sam spedzil tam jako dziecko wiele szczesliwych miesiecy.

– Zostal czesciowo zniszczony, zwlaszcza wschodnie skrzydlo, lecz odbuduje je, gdy wroce pewnego dnia do domu. Do tego czasu beda pilnowali go sluzacy, ktorym pozwolilem tam zamieszkac. Przywiozlem dzieci do ciebie, Patricku. Zapewnisz im schronienie? Nie przysporza ci zmartwien, bo to dobre dzieciaki.

– Oczywiscie, ze je przyjmiemy – powiedziala Flanna, nim maz zdazyl sie odezwac. – Gdzie one sa, panie? Nie kazales im czekac na dworze w tej zimnicy, mam nadzieje! Niech tu natychmiast przyjda!

Вы читаете Nazajutrz
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату