– Zwariowales! Smierc ojca niczego cie nie nauczyla, Charlie? – zawolal ksiaze Glenkirk, spogladajac gniewnie na brata.
– Szkoci nie przegraliby bitwy pod Dunbar, gdyby general Leslie, powodowany duma i proznoscia, nie sprowadzil oddzialow ze wzgorz, gdzie byly bezpieczne i nie rozkazal im obozowac tuz pod nosem Anglikow. Nadetemu durniowi nie przyszlo zapewne do glowy, ze zdesperowani Anglicy moga zaatakowac pierwsi. Anglia znajduje sie we wladaniu potwora. Ludzie maja tego dosc. Potrzebujemy jedynie silnej armii, aby osadzic krola z powrotem na tronie!
– To bedzie szkocka armia, przeklety glupcze! – odparowal Patrick gniewnie. – Naprawde sadzisz, ze najazd Szkotow spowoduje, iz narod angielski poprze sprawe Karola? Dwaj krolowie z rodu Stuartow nie oslabili leku Anglikow przed szkockim najazdem! Niech no tylko zobacza nadciagajace oddzialy dzikusow w kiltach, z powiewajacymi proporcami, poprzedzane przerazliwym odglosem dud, powstana, by ich przepedzic, nie zas serdecznie powitac! Od dwoch pokolen Stuartowie uwazani sa w Anglii za obcych.
– To dlatego, ze krolowie Jakub i pierwszy Karol urodzili sie w Szkocji. Ten Karol przyszedl na swiat w palacu Swietego Jakuba. Jest Anglikiem, a ludzie kochali go, gdy byl ich ksieciem. To sie nie zmienilo, Patricku. Nadal go uwielbiaja. Maja dosc Cromwella, jego brutalnych zoldakow i milosnikow hymnow, odzierajacych Kosciol z liturgii oraz radosci, jaka powinna towarzyszyc wierze – zakonczyl Charlie z przekonaniem.
– Nie to, zebym zupelnie sie z toba nie zgadzal, Charlie – powiedzial Patrick. – Uwazam jednak, ze nie uda sie przywrocic mlodego krola na tron przy pomocy szkockiej armii. Anglicy tego nie przelkna. Mozecie nawet zaszkodzic sprawie krola.
– On chce wracac do domu – powiedzial Charlie cicho. – Bessie zostala zamordowana pod koniec wrzesnia. Wyruszylem na polnoc w polowie pazdziernika. Od tego czasu przebywalismy przez caly czas na dworze, o ile to cos mozna w ogole nazwac dworem. Szkocki parlament doslownie odcial krola od przyjaciol. Zostali wygnani ze dworu. Ich duchowni pouczaja go dniem i noca. Wiesz, co powiedzieli mu po Dunbar? Ze kleska byla wina Stuartow, poniewaz nie zgodzili sie przyjac Kowenantu szybciej, lecz trwali z uporem przy Kosciele anglikanskim, zamiast wprowadzic narod na jedynie sluszna sciezke prezbiterianizmu! Przywiezli go do Szkocji i zgodzili sie pojechac z nim do Anglii jedynie dlatego, iz maja nadzieje, ze zdolaja narzucic swoje wyznanie wszystkim Anglikom!
Znuzony Patrick potrzasnal glowa, a potem powiedzial:
– Pamietasz, co mama opowiadala nam o naszym dziadku, Wielkim Mogole Akbarze? Zaprosil na dwor przedstawicieli roznych religii i pozwolil im nauczac swobodnie. Byli tam katolicy, anglikanie, ortodoksyjni Grecy, protestanci, Zydzi, muzulmanie, hinduisci, buddysci, dzinisci, zoroastrianie. Za kazdym razem, gdy natknal sie na przedstawiciela nowego kultu, sprowadzal go do Fatehpur Sikri. Przez lata przysluchiwal sie, jak walcza ze soba, wyklocajac sie o to, kto z nich wyznaje prawdziwa wiare. Na koniec stworzyl wlasna religie, wybierajac z pozostalych wszystko, co w nich najlepsze, i wlasnie ja wyznawal. Gdy patrze na to, co dzieje sie dzis dookola, nietrudno mi pojac, dlaczego postapil wlasnie tak.
– Mnie rowniez – zgodzil sie z nim Charlie – wiem jednak takze, iz Wielki Mogol nie dopuscilby do wybuchu rebelii takiej jak ta, ani do tego, by rebelianci uszli karze. Krolowa Henrietta przebywa na wygnaniu w rodzimej Francji, zyjac wraz z malenka coreczka, Henrietta – Anne, niemal w ubostwie. Ksiaze Jakub jest teraz przy niej, chociaz na ogol podrozuje, krazac pomiedzy Francja, Anglia i Szkocja. Ksiecia Henry'ego przetrzymuja ludzie Cromwella. Mloda ksiezniczka Elizabeth bardzo cierpiala z powodu smierci ojca. Nim go stracono, podarowal jej swoj modlitewnik. Wtedy widziala go po raz ostatni. Zmarla kilka miesiecy temu, w wiezieniu, nie dozywszy pietnastu lat. Powiadaja, ze za nic nie chciala rozstac sie z modlitewnikiem i w koncu wlozono go jej do trumny. Wladza krolewska pochodzi nie od ludzi, ale od Boga, Patricku. Naprawde w to wierze. Mordujac wuja Karola, Cromwell i banda lajdakow z jego parlamentu probowala przeciwstawic sie Boskiej woli. Musimy to naprawic i osadzic syna mojego wuja na tronie Anglii, gdzie jest jego miejsce!
– Tylko ze Cromwell tez wierzy, iz Bog jest po jego stronie – zauwazyl w odpowiedzi na te zapalczywa tyrade Patrick. – On
– Wlasnie dlatego krol zamierza opuscic Scone i przybyc do Aberdeen. Chce stworzyc armie z ludzi polnocy – wyjasnil Charlie. – Musisz wystawic oddzial i pojechac z nami, Patricku. To twoj obowiazek jako Szkota, bracie!
– Nie – odparl ksiaze stanowczo. – Moim obowiazkiem jest troszczyc sie o ludzi z klanu oraz rodzine. Zaopiekuje sie twoimi dziecmi, Charlie, lecz na nic wiecej nie licz. Krolewscy Stuartowie zawsze sprowadzali na Lesliech z Glenkirk nieszczescia. Nasza historia to potwierdza.
– Dosc polityki, panowie – powiedziala Flanna, wracajac do sali. – Pora na kolacje. Dzieciaki jedza w kuchni. Kiedyz to, Charlesie Fredericku Stuarcie, karmiles ostatnio te biedactwa? Nie widzialam dotad, by ktos jadl z takim apetytem!
– Od miesiecy w Anglii krucho bylo z zywnoscia – wyjasnil ksiaze Lundy – to zas, co dostawaly tutaj, w Szkocji, nie bardzo im odpowiadalo. Glownie bylo to chlopskie jedzenie: ciemny chleb, owsianka, gotowana kapusta, solona ryba. Prawie nie widywali miesa, jarzyn ani slodyczy.
– Ani przyzwoitego, goracego posilku – zauwazyla ksiezna Glenkirk. – Kucharz przygotowal zupe z owsa i marchwi, ugotowana na kosciach jagniecych i kilka kromek swiezego chleba, posmarowanego suto maslem i oblozonego serem. Dzieciaki rzucily sie na jedzenie niczym mlode wilczki, a ta ich Biddy nie pozostala wiele z tylu, chociaz starala sie zachowac maniery, biedactwo. Powiedzialam kucharzowi, by dal im jeszcze gotowane gruszki, lecz na tym koniec, inaczej sie pochoruja. Biedne dzieci glodowaly! – zakonczyla z oburzeniem.
Charles Frederick Stuart wstal, ujal dlonie bratowej, podniosl je do ust i ucalowal.
– Cokolwiek sie wydarzy, wiem, ze moje dzieci beda mialy u ciebie dobra opieke,
Flanna wyrwala dlonie z uscisku jego rak. Komplement sprawil, ze splonela rumiencem.
– Usiadz, panie – powiedziala, sadowiac sie na kolanach meza. – Opowiedz mi o swoim krolu.
– To takze twoj krol, Flanno – odparl ksiaze. – Coz, jego matka twierdzila, iz byl najbrzydszym dzieckiem, jakie przyszlo kiedykolwiek na swiat, tymczasem krol z wygladu przypomina po prostu swoja babke Marie di Medici, Wloszke. Ma jak ona ciemne oczy, wlosy i sniada cere. Te oczy potrafia jednak cudownie blyszczec. Niektorzy nazywaja go z racji kolorytu ciemnym chlopcem. Jego rysy stanowia mieszanke cech obu rodzin. Mial w koncu dziadka Francuza i wioska babke oraz, ze strony ojca, szkockiego dziadka i dunska babke.
Jest wysoki, ma pociagla twarz i bardzo zmyslowe usta, tak przynajmniej twierdza panie. Jest wyksztalcony, lecz to nie typ uczonego, jak jego ojciec i dziadek. Jest tez dobrym zolnierzem, choc nazbyt sklonnym do brawury. Przede wszystkim jednak odznacza sie niepospolitym urokiem. Ksiaze Lundy odwrocil sie do brata.
– Martwisz sie, ze Karol nie zdola podbic serc swoich szkockich poddanych, Patricku, ale on juz to zrobil, zapewniam!
– Mogl zjednac sobie prostych ludzi – stwierdzil Patrick rozsadnie – tylko ze oni nie maja wladzy nad tymi, ktorzy sprawuja dzisiaj kontrole nad krolem, Charlie. Karol nie jest wladca absolutnym, a dopoki sie nim nie stanie, nie uda mu sie odzyskac tronu Anglii.
Flanna zignorowala sprzeczke i zapytala:
– A dwor, panie? Opowiedz mi o dworze. Charles Frederick Stuart rozesmial sie gorzko.
– Od lat nie mamy prawdziwego dworu,
Zamilkl na dluzsza chwile, a jego przystojna twarz posmutniala.
– Musimy przywrocic Anglii krola – powiedzial wreszcie, westchnawszy gleboko. – Wielka Brytania i nasz lud nie czuja sie powolani, by prowadzic pozbawiona wszelkiej radosci egzystencje, gdy nawet obchodzenie swiat