szpitali. Kiedy epidemia sie skonczyla, ponad trzy tysiace ludzi zmarlo, wiekszosc z nich stanowily dzieci.

Zamknelam ksiazke. Piekly mnie oczy i czulam pulsowanie w skroniach. Zegarek wskazywal siodma pietnascie. Gdzie byla Harry?

Poszlam do kuchni, wyjelam i oplukalam filety z lososia. Mieszajac sos koperkowy staralam sie sobie wyobrazic moja okolice sto lat temu. Jak ludzie radzili sobie z ospa w tamtych czasach? Jakie domowe sposoby stosowali? Ponad dwie trzecie ofiar stanowily dzieci. Jak to bylo widziec umierajace dziecko sasiadow? Jak rodzice znosili beznadzieje opieki nad dzieckiem, ktorego nie mozna bylo juz uratowac?

Obralam dwa ziemniaki i wlozylam je do piekarnika, potem umylam salate, pomidory i ogorki. Harry wciaz nie bylo.

Choc czytajac nie myslalam ani o Mathiasie i Malachy’m, ani o Carole Comptois, nadal bylam spieta i bolala mnie glowa. Zrobilam wiec sobie pachnaca kapiel z solami mineralnymi z oceanu. Do tego wlaczylam Leonarda Cohena na kompakcie i wsunelam sie do wanny na dluzsze lezenie.

Za pomoca Elisabeth staralam sie nie myslec o ostatnich morderstwach. Podroz przez wieki byla fascynujaca, ale nie dowiedzialam sie tego, co chcialam. Dowiedzialam sie o pracy Elisabeth w czasie epidemii z materialow, jakie przyslala mi siostra Julienne przed ekshumacja.

Elisabeth byla odludkiem, ale kiedy epidemia wymknela sie spod kontroli, zaangazowala sie w sprawe warunkow medycznych. Pisala listy do, Rady Zdrowia Prowincji, do Komitetu Zdrowia Rady Miejskiej i do Honoro Beaugranda, burmistrza Montrealu, blagajac o zmiane warunkow sanitarnych. Zwracala sie do francuskich i angielskich gazet, zadajac otwarcia miejskiego szpitala zakaznego i powszechnego szczepienia.

Napisala do swojego biskupa, wskazujac, ze choroba rozwijala sie w miejscach, gdzie gromadzili sie ludzie, i blagajac go, by tymczasowo zamknal koscioly. Biskup Fabre odmowil stwierdzajac, ze zamknac koscioly to tak, jakby wysmiewac sie z Boga. Biskup wzywal wiernych do kosciola i mowil im, ze wspolna modlitwa ma wiecej mocy niz modlitwa w samotnosci.

Niezle, szacowny biskupie. To dlatego francuscy katolicy umierali, a angielscy protestanci nie. Poganie sie szczepili i siedzieli w domu.

Dolalam goracej wody, wyobrazajac sobie frustracje Elisabeth i zastanawiajac sie, ile taktu wykazalabym na jej miejscu.

Dobrze. Znalam jej prace i wiedzialam, jak umarla. Postaraly sie o to siostrzyczki. Czytalam stosy dokumentow opisujacych jej chorobe i publiczny pogrzeb.

Ale chcialam wiedziec cos o jej narodzinach.

Wzielam mydlo i zaczelam sie namydlac.

Musialam przeczytac dzienniki.

Namydlilam ramiona.

Ale mialam kopie, wiec moglam to zrobic po powrocie do Charlotte. Umylam stopy.

Gazety. To zasugerowala mi Jeannotte. Tak. Wykorzystam troche czasu w poniedzialek na przejrzenie gazet. I tak musze jechac do McGill, by zwrocic dzienniki.

Zanurzylam sie w goracej wodzie i pomyslalam o mojej siostrze. Zaniedbalam ja wczoraj. Bylam zmeczona, ale czy o to chodzilo? A moze o Ryana? Miala pelne prawo isc z nim do lozka, jezeli miala na to ochote. Wiec dlaczego bylam taka chlodna? Postanowilam, ze dzis wieczorem bede bardziej mila.

Wlasnie sie wycieralam, kiedy uslyszalam dzwiek otwieranych drzwi. Wyciagnelam flanelowa koszule nocna z motywem Disneya, ktora dostalam od Harry na Gwiazdke, i ja zalozylam.

Zastalam ja w salonie, nadal miala na sobie kurtke, rekawiczki i czapke, a myslami byla gdzies bardzo daleko.

– To byl dlugi dzien.

– Tak. – Wrocila i usmiechnela sie polgebkiem.

– Jestes glodna?

– Chyba tak. Daj mi kilka minut. – Rzucila torbe na kanape i usiadla obok.

– Jasne. Zdejmij kurtke i odsapnij.

– Masz racje. Cholera, tu jest naprawde zimno. Przeszlam tylko od stacji metra, a czuje sie jak lod na patyku.

Kilka minut pozniej uslyszalam ja w pokoju goscinnym, potem przyszla do kuchni. Opieklam lososia i wymieszalam salatke, Harry nakryla do stolu.

Kiedy zasiadlysmy do jedzenia, zapytalam, jak minal jej dzien.

– W porzadku. – Pokroila swoj ziemniak, rozgniotla go i polala kwasna smietana.

– W porzadku? – zachecilam.

– Tak. Duzo zrobilismy.

– Wygladasz, jakbys przeszla szescdziesiat kilometrow.

– Tak, jestem padnieta. – Nawet sie nie usmiechnela.

– Co robiliscie?

– Mnostwo wykladow i cwiczen. – Polala rybe sosem. – Co to jest te male zielone kuleczki?

– Koperek. Jakie cwiczenia?

– Medytacje. Gry.

– Gry?

– Opowiadania. Rytmika. Wszystko, co kazali nam robic.

– I robisz to, bo ci kaza?

– Robie to, bo tak wybralam – warknela. Zaskoczyla mnie. Rzadko kiedy taka byla.

– Przepraszam. Jestem zmeczona.

Przez chwile jadlysmy bez slowa. Tak naprawde to nie chcialam sluchac o tej jej terapii, ale po kilku minutach zagailam znowu.

– Ile tam jest osob?

– Sporo.

– Jacys ciekawi?

– Ja nie robie tego dla poznania nowych ludzi, Tempe. Ucze sie tego, by byc zrozumiala dla innych. Zeby byc odpowiedzialna. Moje zycie jest do niczego i staram sie cos z nim zrobic.

Nabrala salatki. Nie pamietalam jej takiej przybitej.

– A te cwiczenia pomagaja?

– Tempe, musisz sama sprobowac. Nie potrafie ci opisac dokladnie, co robimy albo jak to dziala.

Odgarnela sos i zabrala sie za lososia. Nic nie odpowiedzialam.

– I tak bys nie zrozumiala. Jestes zbyt zimna.

Wziela talerz i zaniosla go do kuchni. Wystarczy tego bycia mila.

Przylaczylam sie do niej przy zlewie,

– Chyba sie poloze – powiedziala, kladac mi dlon na ramieniu. – Porozmawiamy jutro.

– Jutro po poludniu wyjezdzam.

– Oj. Zadzwonie do ciebie.

Lezac w lozku odtworzylam nasza rozmowe. Nigdy nie byla ani taka apatyczna, ani drazliwa, kiedy probowalam sie do niej zblizyc. Na pewno byla i wykonczona. A moze chodzilo o Ryana. Albo jej rozstanie ze Strikerem.

Duzo pozniej zastanawialam sie, dlaczego nie dostrzeglam sygnalow. Mogloby to bardzo duzo zmienic.

13

W poniedzialek wstalam o swicie, planujac przygotowanie sniadania dla siebie i dla Harry. Odmowila mowiac, ze nie ma czasu. Wyszla przed siodma, ubrana w dres i bez makijazu, czego sie nigdy po niej nie spodziewalam.

Вы читаете Dzien Smierci
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату