Linsky upil lyk herbaty. Byla goraca i slodka.

– I to wszystko przez te kasete wideo? – spytal.

– Wszystko zalezy od zolnierza – rzekl Zek. – Od jego uporu i wyobrazni.

– To byly zandarm – powiedzial po angielsku Chenko. -

Wiedzieliscie o tym?

Linsky spojrzal na Chenke. Ten rzadko mowil w tym domu po angielsku. Jego amerykanski akcent byl doskonaly i czasem Linsky podejrzewal, ze Chenko sie tego wstydzi.

– To niekoniecznie robi na mnie wrazenie – powiedzial po rosyjsku Linsky.

– I na mnie – rzekl Zek. – Jednak musimy wziac to pod uwage.

– Gdybysmy go teraz uciszyli, zwrociloby to uwage – rzekl Linsky. – Prawda?

– To by zalezalo od tego, jak zostaloby to zrobione.

– Jakie mamy mozliwosci?

– Moglibysmy znow wykorzystac te rudowlosa dziewczyne – powiedzial Zek.

– Ona nic by nie zdzialala. Ten zolnierz to olbrzym i niemal na pewno dobrze wyszkolony w sztuce samoobrony.

– Jednak juz kontaktowal sie z dziewczyna. Wiele osob widzialo, jak probowala napuscic na niego osilkow. Moze gdyby znaleziono ja ciezko ranna… W takim wypadku zolnierz bylby glownym podejrzanym. Moze policja uciszylaby go za nas.

– Ona wiedzialaby, kto na nia napadl – rzekl Vladimir. – Wiedzialaby, ze to nie zolnierz.

Zek z aprobata kiwnal glowa. Linsky obserwowal go. Byl przyzwyczajony do jego metod. Zek lubil prowokowac ludzi do wyciagania wnioskow, jakich oczekiwal, niczym stary Sokrates.

– Zatem moze powinno sie ja zostawic w takim stanie, zeby nikomu nic nie mogla powiedziec – podsunal Zek.

– Martwa?

– Zawsze uwazalismy, ze tak jest najbezpieczniej, czyz nie?

– Jednak ona moze miec wielu wrogow – rzekl Vladimir. – Moze lubi prowokowac mezczyzn.

– Dlatego powinnismy stworzyc powiazanie. Moze powinni ja znalezc w jakims wiele mowiacym miejscu. Jakby zaprosil ja do siebie, zeby poglebic nowa znajomosc.

– W jego hotelu?

– Nie, raczej na zewnatrz. Jednak blisko. Tam gdzie predzej znajdzie ja ktos inny niz zolnierz. Ktos, kto zadzwoni na policje, kiedy on jeszcze bedzie spal. W ten sposob stanie sie latwym celem.

– Dlaczego jej cialo powinno lezec niedaleko jego hotelu?

– Uderzyl ja, a ona z trudem uciekla i umarla niedaleko hotelu.

– Metropole Palace – powiedzial Linsky. – Tam sie zatrzymal.

– Kiedy? – zapytal Chenko.

– Kiedy chcecie – odparl Zek.

***

Astrosi pokonali Cardinalsow dziesiec do siedmiu po kiepskiej, defensywnej grze obu stron. Mnostwo slabych uderzen, wiele bledow. Zwyciestwo w slabym stylu, a porazka w jeszcze gorszym. W polowie meczu Reacher przestal ogladac transmisje. Zamiast tego zaczal rozmyslac o Eileen Hutton. Ona byla fragmentem jego mozaiki. Spotkal sie z nia raz w Stanach przed wojna w Zatoce, przelotnie w zatloczonej sali sadowej, i zakladal, ze juz nigdy jej nie zobaczy, czego zalowal. Potem jednak pojawila sie w Arabii Saudyjskiej w trakcie operacji Pustynna Tarcza. Reacher byl tam prawie od samego poczatku, niedawno zdegradowany do kapitana. Pierwsza faza kazdej zamorskiej operacji zawsze przypomina wojne gangow pomiedzy zandarmeria a poslanymi oddzialami, ale mniej wiecej po szesciu tygodniach sytuacja sie normalizuje i Pustynna Tarcza pod tym wzgledem niczym nie roznila sie od innych. Po szesciu tygodniach powstala juz sprawna machina prawna, a ta wymagala obecnosci sprowadzanego z kraju personelu, od straznikow wieziennych po sedziow. Hutton byla jednym z przyslanych tam prokuratorow. Reacher odgadl, ze zglosila sie dobrowolnie, co go cieszylo, poniewaz swiadczylo o tym, ze prawdopodobnie jest niezamezna.

Byla niezamezna. Kiedy pierwszy raz skrzyzowaly sie ich sciezki, spojrzal na jej lewa reke i zobaczyl, ze nie ma obraczki. Potem spojrzal na jej kolnierz i zobaczyl debowe liscie majora.

Wiedzial, ze byloby to wyzwanie dla oficera swiezo zdegradowanego do kapitana. Potem spojrzal jej w oczy i zdecydowal, ze to wyzwanie warto podjac. W jej niebieskich oczach dostrzegl inteligencje i lobuzerski blysk. A takze obietnice przygody. Wlasnie skonczyl trzydziesci lat i byl gotowy na wszystko.

Pomogla mu pustynia. Temperatura rzadko opadala ponizej czterdziestu stopni, wiec poza probnymi alarmami obrony przeciwchemicznej standardowe umundurowanie skladalo sie z szortow i podkoszulka bez rekawow. A Reacher z doswiadczenia wiedzial, ze bliskie kontakty rozgrzanych oraz prawie nagich mezczyzn i kobiet niemal zawsze prowadza do czegos dobrego. To na pewno lepsze od listopadowej sluzby w Minnesocie.

Pierwsze podejscie bylo troche ryzykowne, biorac pod uwage roznice rang. Kiedy do tego doszlo, troche pokpil sprawe i uratowalo go tylko to, ze ona byla rownie chetna jak on i nie bala sie tego okazac. Pozniej wszystko szlo gladko jak po masle, przez trzy dlugie miesiace. Dobre czasy. Potem, jak zawsze, przyszly nowe rozkazy. Nawet sie z nia nie pozegnal. Nie bylo okazji. I juz jej pozniej nie zobaczyl.

Jutro znow ja ujrze, pomyslal.

***

Zostal w barze, dopoki ESPN nie zaczela ponownie pokazywac sprawozdan, ktore juz widzial. Zaplacil rachunek i wyszedl na ulice, w zolty blask lamp ulicznych. Postanowil nie wracac do Metropole Palace. Doszedl do wniosku, ze czas na zmiane. Bez zadnego konkretnego powodu. Tak po prostu podpowiadal mu jego niespokojny duch. Badz w ruchu. Nigdy nie zatrzymuj sie zbyt dlugo w jednym miejscu. Ponadto Metropole byla ponura stara nora. Nieprzyjemne miejsce, nawet dla kogos tak malo wymagajacego jak on. Tak wiec postanowil przenocowac w motelu. Tym, ktory widzial, szukajac sklepu z czesciami samochodowymi. Tym obok salonu fryzjerskiego. Kazda fryzura 7 $. Moze zdazy sie ostrzyc, zanim Eileen Hutton tu przyleci.

Chenko opuscil dom Zeka o polnocy. Zabral ze soba Vladimira. Jesli ruda miala byc smiertelnie pobita, bedzie musial to zrobic Vladimir. Poniewaz musi to wygladac prawdopodobnie. Chenko byl o wiele za maly, zeby pobic ja tak, jak rozwscieczony zolnierz, majacy szesc stop i piec cali wzrostu oraz wazacy dwiescie piecdziesiat funtow. Vladimir to co innego. Ten mogl zalatwic sprawe jednym uderzeniem, co powinno wygladac przekonujaco podczas autopsji. Seksualna prowokacja, a potem odmowa jej spelnienia i olbrzymi mezczyzna w gniewie zadaje cios troche silniejszy, niz zamierzal.

Obaj znali te dziewczyne. Spotkali ja juz, poniewaz znala Jeba Olivera. Raz nawet pracowali razem. Wiedzieli, gdzie mieszka – w wynajmowanym mieszkaniu w apartamentowcu, ktory przycupnal na pustym kawalku terenu w cieniu stanowej autostrady, tam gdzie zaczynala piac sie na estakade, na poludniowy zachod od srodmiescia. Wiedzieli, ze mieszka sama.

***

Reacher zatoczyl szeroki krag srednicy trzech przecznic, zanim dotarl do motelu. Szedl cicho i nasluchiwal odglosu krokow sledzacego go czlowieka. Nie uslyszal. Nikogo nie zauwazyl.

Motel byl niemal zabytkowy. Niegdys musial byc nowy i na topie. Jednak nieublagany czas i zmiany mody sprawily, ze pozostal w tyle. Byl dobrze utrzymany, ale nieodnowiony. Dokladnie taki, jakie lubil.

Obudzil recepcjoniste i zaplacil tylko za jedna noc. Przedstawil sie jako Don Heffner, ktory gral na drugiej bazie i w kiepskim dla Yankees sezonie 1934 roku osiagnal wynik.261. Recepcjonista dal mu wielki mosiezny klucz

Вы читаете Jednym strzalem
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату