imperatorskie. Patriarcha nie dokonal aktu poddanstwa; w obrebie swiatyni jego wladza ustepowala jedynie wladzy Autokratora. Sklonil sie nisko przed Thorisinem, a szare kosmyki brody opadly na korone, ktora trzymal na blekitnej jedwabnej poduszce.

Gdy patriarcha sie wyprostowal, jego oczy, niezwykle zywe pod krzaczastymi, nadal czarnymi brwiami, skierowaly sie na towarzyszy Thorisina. Przez chwile na wpol rozbawione, na wpol ironiczne spojrzenie spoczywalo na Skaurusie. Trybun potrzasnal glowa — czyzby Balsamon do niego mrugnal? Juz kiedys mial okazje zastanawiac sie nad tym. Bylo to w zeszlym roku w Swiatyni. Z pewnoscia nie, a jednak…

Znow, jak poprzednio, nie byl pewien. Nim zdolal zebrac mysli, Balsamon patrzyl juz gdzies indziej. Patriarcha wyjal mala srebrna flaszeczke.

— Kieszenie to nie najgorszy z wynalazkow Phosa — zauwazyl.

Byc moze slyszeli go zolnierze w najwyzszym szeregu; ci w drugim na pewno nie.

Potem na dziedzincu zabrzmial jego piskliwy tenor. Niedaleko stal mlodszy kaplan, ktorego zadaniem bylo powtarzanie slow patriarchy, ale okazalo sie, ze nie jest to konieczne.

— Pochyl glowe — polecil Gavrasowi Balsamon, i Autokrata Videssanczykow posluchal.

Patriarcha odkorkowal flaszeczke i wylal jej zawartosc na glowe Thorisina. Olej lsnil zlociscie w porannym sloncu; Skaurus wychwycil slodki, pizmowy zapach mirry i troche bardziej gorzka, ale przyjemna won aloesu.

— Jak swiatlo Phosa splywa na nas wszystkich — zaczal Balsamon — tak moze jego blogoslawienstwo splynie na ciebie wraz z tym olejem.

— Niech tak sie stanie — odpowiedzial powaznie Thorisin.

Balsamon, nadal trzymajac korone w lewej dloni, wtarl olej w glowe Thorisina. Zrobiwszy to, odmowil credo, a zebrani powtarzali jego slowa:

— Blogoslawimy cie, Phosie. Panie wielki i dobry, ktory chronisz nas i strzezesz w swojej lasce, i blagamy, by w oczach twoich wielki sprawdzian zycia wypadl na nasza korzysc.

— Amen — zakonczyl tlum.

Marek uslyszal, jak Namdalajczycy dodaja wlasne slowa do videssanskiego wyznania wiary:

— Na co stawiamy nasze wlasne dusze. — Utprand wypowiedzial dodatek zdecydowanie, ale Drax, stojacy blizej, milczal. Zdziwiony Skaurus obejrzal sie — czyzby wielki hrabia przyjal obyczaje Imperium? Zobaczyl, ze usta Draxa poruszaja sie bezglosnie, wypowiadajac namdalajska klauzule, i zastanowil sie, czy przyczyna tej dyskrecji jest kurtuazja, czy tez myslenie o wlasnej korzysci.

Na szczescie choralne „Amen” bylo dosc glosne, by zagluszyc slowa herezji. Tego by jeszcze brakowalo, by koronacja zostala przerwana przez religijne zamieszki — pomyslal Marek.

Balsamon ujal oburacz korone, niska zlota kopule wysadzana perlami, szafirami i rubinami, i osadzil ja mocno na schylonej glowie Thorisina Gavrasa. Tlum zgromadzony ponizej westchnal. Dokonalo sie; nowy Autokrator wladal Videssos. Pomruk ucichl szybko, bowiem tlum czekal na slowa patriarchy.

Balsamon na chwile pograzyl sie w zadumie, po czym przemowil:

— No coz, przyjaciele, zostalismy wyprowadzeni z bledu, choc nie bez bolu. Tron to co prawda tylko kilka desek ozdobionych zlotem i obitych aksamitem, ale mowi sie, ze dzieki magii subtelniejszej od tej, jaka paraja sie w Akademii, uszlachetnia on fundamenty, na ktorych spoczywa. Wiecie, ze posiadanie tronu na wlasnosc zawsze uwazalem za bzdure… — jedna krzaczasta brew kaplana wzniosla sie na tyle, by sluchacze zrozumieli, ze ostatniej uwagi nie maja traktowac zbyt powaznie — …ale czasami trzeba dokonac wyboru nie miedzy zlym a dobrym, ale raczej miedzy zlym a gorszym. Bez Autokratora zginelibysmy niczym cialo bez glowy.

Marek pomyslal o koncu Mavrikiosa i zadrzal. Potem zastanowil sie glebiej nad slowami Balsamona. Pochodzac z republikanskiego Rzymu, podchodzil do jego stwierdzenia z dystansem, ale po chwili doszedl do wniosku, ze Videssos bylo Imperium tak dlugo, iz prawdopodobnie ta przepowiednia okazalaby sie prawdziwa. Balsamem kontynuowal:

— Wstapieniu nowego cesarza na tron zawsze towarzyszy nadzieja, bez wzgledu na to, jak nieodpowiedni moze sie on wydawac, doradcy zas nowego monarchy maja mu sluzyc niczym mozg ludzkiej twarzy, ktora w przeciwnym wypadku bylaby pusta i pozbawiona wyrazu.

Ktos krzyknal:

— Phos swiadkiem, ze Ortaias nie ma wlasnego rozumu! — co spowodowalo wybuch gromkiego smiechu.

Marek przylaczyl sie do ogolnej wesolosci, ale zarazem zdal sobie sprawe, jak swietna linie obral Balsamon, probujac usprawiedliwic wlasne poczynania przed tlumem i, co wazniejsze, przed Thorisinem Gavrasem.

Partriarcha powrocil do swego porownania.

— Ale rak zzeral mozg poprzedniego cesarza, rak, ktorego nature poznalem dosc pozno, ale nie za pozno. Jak widzicie, zdolalem naprawic blad. — Sklonil sie nisko raz jeszcze. Marek uslyszal jego sceniczny szept skierowany do Gavrasa: — Teraz twoja kolej.

Imperator skinal i spojrzal na tlum.

— Mimo swego wygadania, Ortaias Sphrantzes wie o wojnie niewiele wiecej ponad to, jak od niej uciekac, a na temat wladzy tylko tyle, jak ja wykradac pod nieobecnosc prawowitego Imperatora. Po pieciu latach jego rzadow uznalibyscie Strobilosa za wzor cnot — o ile ci cholerni Yezda wczesniej nie wzieliby miasta, co jest dosc prawdopodobne.

Thorisin nie byl wytrawnym retorykiem; jak Mavrikios, poslugiwal sie stylem bezposrednim, wzietym wprost z pola bitwy. Dla wyrafinowanych sluchaczy stolicy stanowilo to mila odmiane.

— Niewiele mozna obiecac — podjal. — Jestesmy w bagnie, a ja zrobie co w mojej mocy, by wyciagnac nas z niego w jednym kawalku. Powiem jeszcze jedno; jak Phos dopomoze, nie bedziecie przeklinac mojej twarzy za kazdym razem, gdy zobaczycie ja na sztuce zlota.

Ta uwaga wywolala okrzyki nieklamanego zadowolenia; falszowany pieniadz Ortaiasa nie zjednal mu milosci. Jednakze Skaurus nadal zastanawial sie, w jaki sposob Thorisin zamierza wywiazac sie z tej obietnicy. Skoro videssanskim gryzipiorkom z calym ich biurokratycznym kuglarstwem nie udalo sie utrzymac wartosci imperialnego pieniadza, jak zdola osiagnac to zolnierz?

— I ostatnia sprawa — powiedzial Imperator. — Wiem, ze miasto poparlo Ortaiasa z braku kogos lepszego, a potem z koniecznosci, poniewaz znalazlo sie w reku jego zolnierzy. Bylo, minelo; nie obchodzi mnie, kto kogo popieral albo kto co mowil o mnie do dnia wczorajszego, wiec nie bojcie sie. — Nad tlumem przeplynal niski pomruk aprobaty i ulgi. Marek slyszal o informatorach, ktorzy pienili sie w Rzymie w czasie wojny domowej miedzy Marianami a Sulla, i o przeprowadzanych przez obie strony czystkach. Pomyslal, ze zdrowy rozsadek przynosi Gavrasowi zaszczyt, i czekal na ostrzezenie Imperatora dla przyszlych spiskowcow.

Jednakze Thorisin rzekl tylko:

— Nie uslyszycie ode mnie niczego wiecej. Powiedzialem, ze to ostatnia sprawa, wiec tak bedzie. Jezeli zalezy wam na pustych slowach, nie trzeba bylo obalac Ortaiasa.

Gajusz Filipus, obserwujac powoli rozpraszajacy sie tlum, rzekl z niezadowoleniem:

— Powinien byl tchnac w nich strach przed kara Phosa.

Ale trybun zaczynal rozumiec Videssanczykow lepiej od swego zastepcy i orientowal sie, ze zbrojne szeregi zolnierzy na schodach Najwyzszej Swiatyni sa silniejszym argumentem przeciwko konspiracji niz obojetnie jakie slowa. Otwarta pogrozka ze strony nowego Autokratora wywolalaby jedynie lekcewazenie. Gavras byl dosc madry, by to przewidziec. Skaurus pomyslal, ze nowy Imperator jest bardziej subtelny, niz sie wydawalo, i byl z tego raczej zadowolony.

— Co mamy z nim zrobic? — Glos, bezlitosny i troche piskliwy z gniewu, nalezal do Komitty Rhangawe. Odpowiedziala na wlasne pytanie: — Powinnismy dac mu taka nauczke, by nikt nie smial buntowac sie przez nastepne piecdziesiat lat. Wypalic mu oczy goracym zelazem, obciac uszy, a potem rece i nogi, i spalic to, co pozostanie, na placu Wolu.

Thorisin Gavras, wciaz jeszcze w ceremonialnym stroju, zagwizdal, w ten sposob dajac wyraz nie pozbawionemu przerazenia szacunkowi dla dzikosci swej kochanki.

— No coz, Ortaiasie, jak ci sie podoba taki pomysl? Ostatecznie ciebie dotyczylby najbardziej. — Jego chichot nie zabrzmial przyjemnie w uszach pokonanego rywala.

Ortaias mial rece zwiazane za plecami; zolnierze Zigabenosa stali po obu stronach kanapy, na ktorej siedzial w bibliotece patriarchy. Wygladal tak, ze gdyby tylko mogl, z przyjemnoscia by pod nia sie schowal.

Вы читаете Imperator Legionu
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату