sie jednak za bardzo spieszyc; przez to moglby sie zdradzic. Poza tym, skoro MUA odwolala zakaz prac na powierzchni planety, mial mnostwo pracy: wznowic pozyskiwanie surowcow z regolitu, wynajac zespol specjalistow od nanotechnologii i przewiezc ich na Merkurego, opracowac plany wyrzutni masy i elementow satelitow energetycznych, ktore mialy zostac katapultowane na orbite i zmontowane w kosmosie.

Odczekal dwa dni, po czym polecial wahadlowcem na poklad Himawari, z dowodami w kieszeni bluzy.

Lara i Victor z niecierpliwoscia przywitali go w sluzie. Udali sie pospiesznie do kajuty Moliny, Victor nie mogacy sie doczekac, co odkryl Alexios, a Lara rownie niecierpliwa, ale bardziej opanowana.

Gdy tylko weszli do kajuty, Molina zaczal sie dopytywac.

— I co? Co pan znalazl?

— Cos ciekawego — odparl Alexios. — Czy McFergusen jeszcze tu jest? Powinien zobaczyc…

— Odlecial dwa dni temu — warknal Molina. — I co pan znalazl?

Alexios wyjal z kieszeni bluzy dwa arkusze plastiku i rozlozyl je na stoliku, zas Molina i jego zona usiedli na sofie. Postukal w ten, ktory lezal na wierzchu.

— Czy to jest ta anonimowa wiadomosc, ktora pan dostal? — spytal Moline.

— Tak, to ta.

Alexios wiedzial to. Sam ja napisal. Odwrocil arkusz i odslonil ten, ktory lezal pod spodem.

— Co to jest? — spytala Lara.

— Kopia zamowienia dla Miedzynarodowego Konsorcjum Uniwersytetow dotyczaca sprzedazy jedenastu kamieni marsjanskich prywatnej placowce na Ziemi.

— Moje skaly! — krzyknal Molina.

— Jak one dostaly sie z Ziemi na Merkurego? — spytala Lara.

Alexios doskonale wiedzial, ale rzekl:

— I tego wlasnie musimy sie dowiedziec w oparciu o dostepne dowody.

— Ale kto mi wyslal te wiadomosc? — dopytywal sie Molina, stukajac w pierwszy arkusz.

— Wysledzenie nadawcy nie bylo latwe. Bardzo starannie zacieral za soba slady.

— Kto to byl?

— I musial miec za soba duza, bogata organizacje — dodal Alexios.

— Kto to byl!? — Molina prawie krzyczal.

Alexios spojrzal na Lare. Czekala w napieciu, otwierajac lekko usta, z szeroko otwartymi oczami.

— Biskup Danvers — rzekl Alexios.

— Elliott? — prychnal Molina.

— Nie moge w to uwierzyc — rzekla Lara. — To sluga bozy, on nie bylby zdolny do takiego oszustwa.

— To moj przyjaciel — mruknal z niedowierzaniem Molina — A przynajmniej kiedys byl przyjacielem.

— Nowa Moralnosc nie jest zachwycona odkryciami astrobiologow, doskonale o tym wiecie. A jaki moze byc lepszy sposob zdyskredytowania calej dziedziny niz udowodnienie, ze jeden z glownych specjalistow to oszust i klamca?

Molina opadl na sofe.

— Elliott mialby zrobic mi cos takiego?

— Czy sa na to jakies dowody? — dopytywala sie Lara.

Alexios spojrzal w jej upstrzone cetkami oczy.

— Ludzie, ktorzy wytropili te wiadomosc, korzystali z dosc nietypowych metod…

— Czyli nielegalnych — rzekla gluchym tonem.

— Niezbyt legalnych — odparl.

— Czyli takich dowodow nie da sie przedstawic w sadzie.

— Nie, ale powinien byc jakis slad w komputerze Danversa. Jesli nawet usunal te wiadomosc, w rdzeniu pamieci powinno sie dac cos wysledzic.

Lara obrzucila go twardym spojrzeniem.

— Biskup powie, ze ktos wlamal sie do jego komputera.

Alexios wiedzial, ze Lara ma absolutna racje. Odparl jednak:

— A po co ktos mialby to robic?

— Nie mozemy zbadac komputera Danversa bez jego zgody — rzucil niecierpliwie Victor. — A jesli on to zrobil, nigdy sie na to nie zgodzi. Jestesmy w punkcie wyjscia.

— A ta faktura? Mozna przesledzic jej droge az do szkoly Nowej Moralnosci w Gabonie w Afryce Zachodniej.

Lara spojrzala na meza.

— Elliott byl w Libreville.

— Przez prawie dziesiec lat.

Zwrocila sie znow do Alexiosa.

— Czy to jest pewne?

Pokiwal glowa.

— Absolutnie. Otrzymanie tych informacji sporo mnie kosztowalo.

— Elliott? — Molina nadal nie potrafil sie z tym pogodzic. — Elliott probujacy mnie zniszczyc?

— Obawiam sie, ze on juz pana zniszczyl — rzekl ponuro Alexios. — Pana reputacja jest zrujnowana.

Molina pokiwal glowa z zalem, po czym jego wyraz twarzy nagle sie zmienil:

— To ja temu skurwielowi jeszcze pokaze!

KONFRONTACJA

— To jakis kompletny absurd! — krzyczal Danvers.

Molina stal w kajucie Danversa, zbyt wsciekly, by usiasc.

Spacerowal tam i z powrotem jak rozdraznione zwierze. Lara siedziala na jednym z wyscielanych krzesel, Alexios przysiadl na drugim. Danvers siedzial na sofie miedzy nimi, wpatrujac sie z niedowierzaniem w dwa cienkie arkusze, ktore przyniosl Alexios.

— Mamy dowody — oznajmil Alexios, stukajac palcem w wiadomosc i fakture.

— To klamstwo, Victorze — rzekl Danvers. — Uwierz mi, to nie jest prawda.

— Zniszczyles mnie z premedytacja, Elliocie.

— Nie, ja…

— Dlaczego? — krzyknal Molina. — Dlaczego mi to zrobiles?

— Nic nie zrobilem! — zawyl Danvers z poczerwieniala twarza. — To stek bzdur. — Z rozpacza zwrocil sie do Lary. — Laro, ty mi wierzysz, prawda? Wiesz, ze nie moglbym tego zrobic. Nie moglbym!

Lara patrzyla to na swojego meza, to na biskupa.

— Ktos celowo zniszczyl reputacje Victora — rzekla, nie spuszczajac wzroku z Alexiosa. — Bez wzgledu na to, kto to zrobil, jego kariera lezy w gruzach.

— Ale to nie ja! — jeknal Danvers.

— Nie ty? — warknal Molina. — Po tych wszystkich rozmowach, jakie odbylismy przez te lata, po tych wszystkich klotniach…

— Dyskusjach! — poprawil go Danvers. — Filozoficznych dyskusjach.

— Nie przepadales za mna od chwili, gdy sie dowiedziales, ze korzystam z genomodyfikowanych wirusow przy budowie wiezy! — rzucil Molina oskarzycielskim tonem. — Ty i twoi ludzie nienawidzicie wszystkiego, co sie wiaze z nauka, prawda?

— Nie, to nie jest prawda — Danvers wygladal na bliskiego lez.

Molina przestal chodzic po kajucie i spojrzal biskupowi w twarz.

— Kiedy ci powiedzialem, na czym polega moja praca przy wiezy, natychmiast doniosles o tym swoim przelozonym w Nowej Moralnosci, tak?

— Oczywiscie. To byla wazna informacja.

— Wiec w Ekwadorze byles szpiegiem. Poslali cie tam, zebys szpiegowal, a nie modlil sie za nasze

Вы читаете Merkury
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату