Hrabina wachlowala sie desperacko.

— Wydaje mi sie, ze wszyscy jestesmy podekscytowani — rzekla. — Powinnismy usiasc teraz i wypic filizanke… goracej… herbaty… filizanke…

— Jestesmy wampirami! — zawolala Lacrimosa.

— Wiec zachowujmy sie jak wampiry! — wrzasnal hrabia.

Agnes otworzyla oczy i kopnela z calej sily, az czlowiek z mlotkiem i kolkiem stracil cale zainteresowanie wampirami, a przy okazji przytomnoscia.

— Stsz… — Agnes wyjela z ust cos, co tym razem okazalo sie figa. — Czy mozecie wbic sobie do tych glupich lbow, ze nie jestem wampirem? A to nie jest cytryna. To figa. I uwazalabym na tego typa z kolkiem. Za bardzo mu spieszno do wbijania. To chyba jakas psychologia…

— Nie pozwolilbym mu go uzyc — odezwal sie Piotr tuz przy jej uchu. — Ale zachowywalas sie bardzo dziwacznie, a potem po prostu zemdlalas. Uznalismy, ze lepiej bedzie sprawdzic, co sie obudzi.

Wstal. Obywatele Escrow przygladali sie im spomiedzy drzew. W blasku migoczacych pochodni ich twarze zdawaly sie wychudzone.

— W porzadku, nadal nie jestem wampirem — powiedziala.

Nastapil ogolny spadek napiecia.

Naprawde sie zmienilas, stwierdzila Perdita. — Na ciebie to nie wplynelo? — spytala Agnes. Miala uczucie, ze jest uwiazana na sznurze, a ktos szarpie za drugi koniec. Nie. Ja jestem ta czescia ciebie, ktora obserwuje. Pamietasz?

— Co? — zdziwil sie Piotr.

— Mam szczera nadzieje, ze mi to przejdzie — odparla Agnes. — Potykam sie o wlasne nogi. Krzywo chodze. Cale moje cialo wydaje sie inne!

— Ehm… Mozemy isc do zamku?

— Ona juz tam jest… Nie wiem, w jaki sposob, ale…

Przerwala i przyjrzala sie niespokojnym twarzom. I przez chwile zaczela myslec na sposob babci Weatherwax.

— Tak — powiedziala wolno. — Mysle sobie… To znaczy wydaje mi sie, ze powinnismy ruszac natychmiast. Ludzie powinni sami zabijac swoje wampiry.

Niania zbiegla z powrotem po schodach. — Mowilam! — powiedziala. — Esme Weatherwax jest tam na dole, na pewno! Wiedzialam, ze czeka na wlasciwa chwile. Ha, chcialabym zobaczyc takiego krwiopijce, ktory dalby jej rade! — Ja nie — oswiadczyl z przekonaniem Igor. Niania przestapila nad wampirem, ktory w mroku nie zauwazyl polaczenia naciagnietej linki, sporego ciezaru i kolka, po czym otworzyla drzwi na dziedziniec.

— Hej, Esme!

Babcia Weatherwax odepchnela Oatsa i podeszla blizej.

— Czy dziecku nic nie grozi? — spytala.

— Magrat i Es… mala Esme zamknely sie w krypcie. Tam sa bardzo mocne drzwi — uspokoila ja niania.

— I Stskrawek ich pilnuje — dodal Igor. — To wstspanialy piests.

Babcia uniosla brew i zmierzyla go wzrokiem.

— Nie wydaje mi sie, zebym miala okazje poznac tego… tych dzentelmenow.

— Och, to Igor — przedstawila go niania. — Czlowiek wielu talentow.

— I czesci, jak widze.

Niania rzucila niechetne spojrzenie Oatsowi.

— Po co go tu sprowadzilas?

— Nie moglam sie odczepic — odparla babcia.

— Ja tam zawsze probuje schowac sie za kanapa — mruknela niania.

Oats odwrocil glowe.

Z murow rozlegl sie krzyk — feniks znalazl nastepnego wampira.

— Juz wlasciwie po wszystkim, trzeba tylko zamiesc kurze — oswiadczyla niania. — Nie byly zbyt bystre…

— Hrabia nadal tu jest — przypomniala spokojnie babcia.

— Glosuje za tym, zeby podlozyc ogien i wracac do domu — rzekla niania. — Nie wydaje mi sie, zeby szybko wrocil do Lancre…

— Jatsys ludzie nadchodza — ostrzegl Igor.

— Niczego nie slysze… — dziwila sie niania.

— Mam bardzo tszule ustszy.

— No tak, niektorzy z nas nie mogli sobie wybierac.

Liczne stopy zatupaly na moscie i nagle wsrod ruin zaroili sie ludzie.

— Czy to nie Agnes? — ucieszyla sie niania.

Normalnie trudno byloby nie poznac zblizajacej sie po dziedzincu sylwetki, jednak teraz dziwnie stawiala kroki — jak gdyby jej buty obrazily sie na ziemie. Rekami takze kolysala tak…

— Nie moge na to pozwolic! — zawolala Agnes, podchodzac do babci. — Nie potrafie sensownie myslec! To ty, prawda?

Babcia wyciagnela reke i dotknela ranek na jej szyi.

— No tak, rozumiem — powiedziala. — Ktorys cie ukasil, tak?

— Tak. A potem ty jakos do mnie przemowilas.

— Nie ja. To cos w twojej krwi mowilo. — Babcia rozejrzala sie. — Kim sa ci ludzie? Dlaczego tamten usiluje podlozyc ogien pod mur? Nie wie, ze kamienie sie nie pala?

— To Claude, troche maniakalny typ… Uprzedzcie mnie, kiedy zlapie kolek, dobrze? No wiec oni sa z Escrow. To miasteczko niedaleko stad. Magpyrowie traktowali ich jak zwierzeta. Bydlo! Tak jak probowali u nas!

— Nie odejdziemy stad, dopoki nie rozprawimy sie z hrabia — oznajmila babcia. — W przeciwnym razie sprobuje zakrasc sie z powrotem…

— Ehm… Przepraszam bardzo — wtracil Oats, ktory wyraznie myslal o czyms innym. — Przepraszam, ale czy ktos wspominal, ze krolowa jest zamknieta w krypcie?

— Bezpieczna jak w domu — odparla niania. — Solidne grube drzwi i mozna od srodka zalozyc sztabe.

— Jak bezpieczne sa domy od wampirow?

Babcia obejrzala sie gwaltownie.

— O co ci chodzi?

— Ja wiem, o co mu chodzi — rzekla niania. — Ale spokojnie, nie jestesmy takie tepe. Nikomu nie otworzy, dopoki nie bedzie pewna, ze to my…

— W jaki sposob drzwi powstrzymaja wampira?

— Powstrzymaja? Przeciez to drzwi!

— Czyli… one nie potrafia zmienic sie w rodzaj mgly, tak? — spytal Oats, piekac sie w polaczonym ogniu ich spojrzen. — Tylko ze, widzicie, wydawalo mi sie, ze potrafia. Wydawalo mi sie, ze kazdy to wie, kto wie cokolwiek o wampirach…

Babcia zwrocila sie do Igora.

— Slyszales o tym?

Igor kilka razy otworzyl i zamknal usta.

— Stsary hrabia nigdy czegosts takiego nie robil…

— No tak — mruknela niania. — Ale on gral uczciwie.

Przerazliwe wycie unioslo sie z glebi lochow pod zamkiem i nagle umilklo.

— To byl Stskrawek! — zawolal Igor i ruszyl biegiem.

— Ststssskrawek? — Agnes zmarszczyla czolo.

Niania chwycila ja za reke i pociagnela za Igorem.

Babcia sie zachwiala. Jej oczy zaszly mgla.

Oats przyjrzal sie jej, podjal decyzje, zatoczyl sie dosc teatralnie i runal na ziemie.

Babcia zamrugala, otrzasnela sie i spojrzala na niego z wyzszoscia.

Вы читаете Carpe jugulum
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату