Wisielnik Horodyski – wzgorze pomiedzy Hoczwia i Bachlawa (na poludnie od Sanoka i Leska), na ktorym w dawnych czasach wieszano opryszkow i beskidnikow, zwane rowniez po prostu – Wisielnikiem. Prawdopodobnie w dawnych czasach na miejscu tym wznosil sie slowianski grod. W 1647 roku stracono tu Kaspra Boryle i Michne Soczyna z Simkowej Woli (obecnie Wola Sekowa). Na Wisielniku wieszano zbojnikow az do konca XVIII wieku.
Lopinnik – obecnie Lopiennik, gora znajdujaca sie na polnoc od Cisnej w Bieszczadach.
Bieszczad – najstarsza nazwa dzisiejszego obszaru wschodnich Karpat – Bieszczadow, ktora zachowala sie w dawnych dokumentach, m.in. u Jana Dlugosza. W XV i XVI wieku mianem Bieszczadu (nie zas Bieszczadow) okreslano caly graniczny grzbiet gorski biegnacy od dzisiejszej przeleczy Lupkowskiej az po Tarnice i Halicz, a nawet dalej.
Lopinka – obecnie Lopienka, nieistniejaca wies niedaleko Lopiennika, na polnoc od Cisnej, jedno z najpiekniejszych miejsc w Bieszczadach. Lopinka zostala zalozona prawdopodobnie w pierwszej polowie XVI wieku w dobrach Balow (jest wzmiankowana po raz pierwszy w 1552 roku). Ulegla calkowitemu zniszczeniu po II wojnie swiatowej, kiedy w 1946 roku wywieziono znaczna czesc mieszkancow do ZSRR. Pozostale kilka rodzin wysiedlono w rok pozniej na Ziemie Zachodnie.
We wsi pozostala murowana cerkiew pod wezwaniem sw. Paraskewii zbudowana na poczatku XIX wieku. Do roku 1949 znajdowal sie w niej cudowny obraz Matki Boskiej Umilenia zwanej Lopienska, ktory pojawil sie w cerkwi w 1761 roku (obecnie znajduje sie w Polanczyku). W zwiazku z cudowna ikona wielkiego znaczenia nabraly lopienskie odpusty, organizowane dorocznie 13 lipca. Co roku zjezdzaly sie tutaj tlumy pielgrzymow i kupcow nie tylko z Bieszczadu, ale takze ze Slaska, Malopolski, a nawet z Wegier.
W roku 1607 odpustow, ma sie rozumiec, jeszcze nie bylo, a w swiatyni nie wisial cudowny obraz, ale z pewnoscia istniala tutaj drewniana cerkiew pod wezwaniem sw. Paraskewii.
Hyrniacy – tak w XVII wieku nazywali sie mieszkancy wsi polozonych u stop bieszczadzkich polonin i na Zakarpaciu, ktorych zwano takze Werhowyncami (od Werhowyny). Poczawszy od XIX wieku, zaczeto okreslac ich mianem Bojkow, trudno jednak stwierdzic, kiedy nazwa ta znalazla zastosowanie. Po raz pierwszy slowo Bojko pojawilo sie w 1607 roku (sic!), jednak przez dlugi czas okreslano tym mianem ciezkiego, upartego wolu uzywanego w gospodarstwie. Stad prawdopodobnie w XVII i XVIII wieku byla to nazwa obrazliwa, ktorej negatywne znaczenie zatarlo sie dopiero w XIX wieku. Sami zreszta Bojkowie okreslali siebie jako Hyrniakow – gorniakow, gorali lub Werhowyncow – od Werhowyny, najwyzszej czesci Bieszczadow, ktora zaludniali.
Do dzis nie jest pewne, skad Bojkowie wzieli sie w gorach i jakie jest ich pochodzenie. Przyjmuje sie, ze wywodza sie oni z pasterskiej ludnosci woloskiej przemieszanej z chlopami ruskimi i polskimi, a z czasem ulegli daleko posunietemu zruszczeniu. Juz w XVII wieku ich jezyk byl gwara ruskiego, uzywali alfabetu cerkiewnego, a od czasu zaprowadzenia unii brzeskiej w znacznej wiekszosci byli wyznania greckokatolickiego, czyli unickiego. Bojkowie pojawiali sie glownie we wsiach zakladanych na terenie Bieszczadow od XV do XVII wieku przez rodziny Balow, Kmitow, a takze wielu innych, pomniejszych polskich, ruskich i wegierskich rycerzy i panow. Poznajac jednak historie tej grupy, nalezy pamietac, ze w XVI i XVII wieku Bojkowie stykali sie na co dzien ze szlachta polska – wszak wszystkie wsie na poloninach byly albo wlasnoscia herbowych posesjonatow, albo tez nalezaly do ktoregos z moznowladczych rodow Ziemi Sanockiej. W kazdej wsi bojkowskiej w 1607 roku znajdowal sie zatem przynajmniej jeden dwor szlachecki, w ktorym zamieszkiwal dzierzawca lub wlasciciel. W zwiazku zas z rozdrobnieniem wlosci czesto po wioskach staly dwa i trzy dwory, w miare jak wraz z rozradzaniem sie szlachty ich dobra ulegaly coraz wiekszemu podzialowi. Stad wlasnie w Bieszczadach wzielo sie takie mrowie drobnej szlachty zwanej zasciankowa lub chodaczkowa, posiadajacej czastki wsi, a czesto gospodarujacej na roli jak zwykli chlopi.
Dzis Bojkow juz nie ma. Ich wsie pozarastaly lasem, poszly w zapomnienie. Spolecznosc ta ulegla calkowitemu zniszczeniu po II wojnie swiatowej, gdy najpierw wywieziono czesc z nich do ZSRR, a potem – w ramach Akcji Wisla – na Ziemie Zachodnie.
Kamien – obecnie Durna, szczyt polozony na polnoc od Lopiennika, nieopodal Jablonek i Lopienki.
Berdo Falowej – obecnie Falowa – lesisty bieszczadzki szczyt polozony na wschod od Cisnej, w poblizu rzeki Solinka.
Ciasna – dawna nazwa dzisiejszej Cisnej, miasteczka polozonego na poludnie od Baligrodu, w dolinie Solinki, lokowanego przez Balow w poczatkach XVI wieku na prawie woloskim. W XVII wieku przechodzil tedy trakt handlowy z Baligrodu przez Cisna do Roztok Gornych, ktorym przewozono duzo zacnego wegrzyna znikajacego pozniej w przepascistych gardzielach szlachty malopolskiej.
Widok z Lopinnika byl niezwykly... – okolice Lopiennika odtwarzal autor na podstawie wspomnien Zygmunta Kaczkowskiego, ktory w roku 1833 wspolnie ze swoim ojcem, Sewerynem Goszczynskim i Wincentym Polem wyprawili sie na te gore, aby obejrzec wschod slonca. Opisy przyrody dotycza zatem okresu pozniejszego niz przedstawione w niniejszej ksiazce, jednak nalezy pamietac, ze w ciagu ponad 200 lat dzielacych rok 1607 od wyprawy Kaczkowskiego w Bieszczadach zmienilo sie raczej niewiele.
Wetlynka – obecnie Wetlinka lub Wetlina, rzeka bioraca swoj poczatek na wschod od Rabiej Skaly w glownym, granicznym pasmie bieszczadzkich gor, przeplywajaca przez Wetline, Kalnice i nieopodal Lopienki laczaca sie z Solinka. To wlasnie na Wetlince znajduja sie slawne Sine Wiry – kamienne progi, przez ktore rzeka przeciska sie w waskim wawozie.
Solanka – obecnie Solinka. Bieszczadzka rzeka bioraca swoj poczatek nieopodal Roztok gornych i laczaca sie z Wetlinka w poblizu Lopienki i Polanek.
zajazdy Rosinskich... – rodzina Rosinskich cieszyla sie na poczatku XVII wieku wyjatkowo zla slawa, a ich wies – Telesnica Oszwarowa, zwana wczesniej Telesnica Fedorowa, polozona dzisiaj po wschodniej stronie Zalewu Solinskiego, uwazana byla za zbojeckie gniazdo. Pierwszej ze zbrodni Rosinscy dokonali w roku 1607, kiedy zabili sasiada, niejakiego Wojciecha Kroguleckiego. Podkomorzy sanocki Piotr Bal wezwal wszystkich panow braci dla zastanowienia sie, co poczac z Rosinskimi. Jednak nikt w Sanockiem nie myslal o tym, aby wystapic zbrojnie przeciwko hultajskiej rodzinie. Rosinscy budzili strach, a do obrony wykorzystywali swoich poddanych. Chlopi z Telesnicy cwiczeni byli w walce, uzbrojeni w kosy, siekiery i koly, a nawet w szable i rusznice. Rosinscy zaprowadzili we wsi wojskowa organizacje – gdy tylko ktos usilowal zajechac Telesnice, straze ostrzegaly mieszkancow, bijac w dzwony, a chlopi chwytali za bron i spieszyli bronic dworu.
Nie wiadomo do dzis, ilu panow braci padlo ofiarami Rosinskich. W roku 1611 usilowali oni w podobny sposob co Kroguleckiego pozbyc sie Krzysztofa Glowy z Nowosielec i w tym celu zaprosili go w goscine. Glowa byl jednak bardziej czujny niz Krogulecki, byc moze tez przyjechal z liczniejsza czeladzia. W kazdym razie w Telesnicy doszlo do wielkiej zwady i strzelaniny, a Glowa ledwie wyrabal sie z zasadzki.
Dopiero w roku 1616 Jan Bal wspolnie z synem zamordowanego Kroguleckiego zebrali szlachte i urzadzili wyprawe na Telesnice. Po krwawej walce zdobyli zbojeckie gniazdo i schwytali zywcem jednego z braci – Stanislawa. Bal zabral go ze soba do Daszowki, gdzie mieszkali jego znajomi – Leszczynscy, i zamierzal odstawic go do starosty. Jednak watazce udalo sie umknac, korzystajac z nieuwagi pijanej sluzby.
wojne Drohojowskiego ze Stadnickimi... – Jan Tomasz Drohojowski, referendarz koronny, wszczal wielka wojne ze Stanislawem Stadnickim z Leska (nie byl to oczywiscie oslawiony Diabel Lancucki, ale jego krewny). Powodem byl zas fakt, iz Stanislaw Tarnawski, chorazy sanocki, znany warchol, banita i infamis, ktory winien byl Drohojowskiemu pieniadze, sprzedal wszystkie swoje wlosci Stadnickiemu. Dlugotrwaly konflikt, w czasie ktorego werbowano najemnych zolnierzy, urzadzano zajazdy i zasadzki, skonczyl sie na jesieni 1605 roku, gdy po wielu bitwach i zwadach 19 listopada w Przemyslu zginal w niejasnych okolicznosciach referendarz koronny Jan Tomasz Drohojowski.
Kolasa – czterokolowy pojazd, ktory mogl sluzyc zarowno do przewozenia ludzi, jak i towarow.
nie byl znany jako magnifkus czy generosus, nie byl capitaneusem lub palatinusem – mowa o lacinskich tytulach szlachty polskiej, ktore w oficjalnej korespondencji zarezerwowane byly dla szlachty posesjonatow i magnatow, a nie dla goloty (pomimo iz teoretycznie rzecz biorac, wszyscy szlachcice byli rowni).
golotae et odardi – zgolociali i odarci; w takiej to zabawnej lacinie akta sadowe dawnego wojewodztwa ruskiego okreslaja uboga, zasciankowa szlachte.
na ubieglorocznym okazowaniu szlachty sanockiej – okazowania byly po prostu corocznymi przegladami i lustracjami szlachty z danej ziemi lub powiatu, na ktore pod srogimi karami mieli stawac wszyscy szlachetnie urodzeni Polacy lub Rusini z bronia, konmi i zbrojna czeladzia. Czesto okazowania poprzedzaly zwolanie pospolitego ruszenia. Drobna szlachta, ktora obawiala sie, aby nie wzieto ich za chlopow, sciagala na nie tlumnie, aby zademonstrowac, iz nalezy do urodzonych panow braci. Oczywiscie rzadko ktorego z nich stac bylo na szable, zbroje i konia. Szaraczkowie potrafili przyjsc boso, w postolach z lipowego lyka, z kijami