— Nie chcialam, zeby to tak zabrzmialo, Panch. Tylko… ja juz nie potrzebuje matkowania. Od trzech lat radze sobie sama.
Pancho usmiechnela sie do niej krzywo.
— I nie chcesz, zeby twoja nieznosna starsza siostra patrzyla ci przez ramie, co? Nie moge miec do ciebie o to pretensji. Zmieniajac nieco taktyke, Holly spytala:
— Kim jest ten facet, ktorego przywiozlas?
— Jake Wanamaker? — usmiech Pancho stal sie nieco figlarny. — Byly admiral marynarki Stanow Zjednoczonych. Dowodzil operacjami wojskowymi dla Astro podczas walk w Pasie.
— Wiec zyjesz z marynarzem?
— To moj ochroniarz.
Holly patrzyla na siostre przez dluga chwile, po czym obie znow ryknely smiechem.
— Zjesz z nami dzis kolacje? — spytala Pancho.
— Kosmicznie! I tez kogos przyprowadze.
— Wspaniale! — odparla Pancho ze szczerym entuzjazmem. Moze udalo mi sie troche przelamac lody, pomyslala. Moze wszystko jeszcze bedzie dobrze miedzy mna a Suz. I skarcila sie: nie nazywaj jej tak. Ona nie ma juz na imie Susan. To Holly. Patrzac w ciemne oczy siostry Pancho nadal jednak widziala tam bezradne dziecko, ktore wychowywala po smierci rodzicow. I pamietala smiertelny zastrzyk, ktory zabil Susan, kiedy lekarze tego odmowili.
Musialam cie zabic, Susie, rzekla Pancho w duchu. Zebys mogla sie znow narodzic. I jestes tu, zywa i zdrowa, dorosla, i tak podejrzliwa wobec swojej starszej siostry.
BAZA DANYCH: O Tytanie, najwiekszym ksiezycu Saturna i drugim pod wzgledem wielkosci ksiezycu w Ukladzie Slonecznym, nie wiadomo zbyt wiele.
Tytan ma srednice 5150 km i jest wiekszy od Merkurego, a tylko troche mniejszy od najwiekszego satelity Jowisza, Ganimedesa. Tytan jest jedynym ksiezycem w Ukladzie Slonecznym, ktory posiada atmosfere inna niz szczatkowa. W rzeczywistosci atmosfera Tytana jest o 50% gestsza niz atmosfera ziemska na powierzchni.
Atmosfera sklada sie glownie z azotu, przesyconego weglowodorami: metanem, etanem i propanem, plus zwiazki azotowoweglowe jak cyjanowodor, dwucyjan i cyjanoacetylen. Promienie sloneczne padajace na taka atmosfere dadza taki sam efekt, jak w Los Angeles, Tokio czy Mexico City: smog fotochemiczny, powstajacy pod wplywem promieniowania ultrafioletowego. Tytan to swiat pokryty smogiem. Jego dominujaca barwa, pomarancz, bierze sie wlasnie ze smogu, otulajacego Tytana i powodujacego, ze obserwacje trzeba prowadzic w podczerwieni, przebijajacej sie przez smog, a nie w swietle widzialnym, ktoremu sie to nie udaje.
Ultrafiolet sloneczny wraz z wysokoenergetycznymi elektronami z poteznej magnetosfery pobliskiego Saturna, wywoluja zlozone reakcje chemiczne w gestej atmosferze Tytana. Powstaja polimery organiczne zwane
Eksperymenty w ziemskich laboratoriach wykazaly, ze
Tytan orbituje ponad milion kilometrow od Saturna, ktory z kolei lezy dwukrotnie dalej od Slonca niz Jowisz i dziesieciokrotnie dalej niz Ziemia. Srednia temperatura powierzchni Tytana wynosi –183°C. Tytan jest
Gestosc Tytana nie dorownuje dwukrotnej gestosci wody, co oznacza, ze musi sie on skladac glownie z lodu — zamarznietej wody lub metanu, byc moze ma tez niewielkie skaliste jadro pod grubym lodowym plaszczem.
Mimo niskiej temperatury Tytana, w atmosferze moga sie tworzyc male kropelki etanu, ktore nastepnie opadaja w postaci deszczu na zamarznieta powierzchnie i zbieraja sie, tworzac jeziora czy nawet morza. Sa tam cale strumienie etanu (lub etanu zmieszanego z woda), zlobiace kanaly w lodowym gruncie. Na powierzchni ksiezyca znajduje sie kilka wiekszych morz z pokrytego weglowodorami cieklego metanu.
Tytan obraca sie wokol wlasnej osi w okresie nieco krotszym od szesnastu dni ziemskich, ktory to okres jest rowny czasowi jednego obiegu wokol Saturna. Tytan jest wiec „zablokowany” podczas obrotu i zawsze jest zwrocony do planety ta sama strona, podobnie jak ziemski Ksiezyc. Mimo tej „blokady” Tytan kolysze sie lekko na orbicie, a jego obroty sa nieznacznie zaklocane przez najblizszych sasiadow o wiekszych rozmiarach, ksiezyce Rhea i Hyperion, z ktorych kazdy ma srednice rzedu 1500 km. Tytan kolysze sie lekko do przodu i do tylu, orbitujac wokol Saturna, i to niezgrabne kolysanie powoduje dziwne plywy weglowodorowych morz.
Swiat bogaty w wegiel, wodor i azot. Swiat, gdzie z pokrytego smogiem nieba spadaja krople etanu i przypominajace sadze platki tholinow. Swiat z rzekami i strumieniami z etanu i wymieszanej z etanem wody. I morzami z metanu. Choc to bardzo zimny swiat, najwczesniejsze sondy z dalekiej Ziemi znalazly na powierzchni Tytana prymitywne formy zimnolubnych mikroorganizmow. Czy moze tam istniec bardziej zlozona biosfera, moze pod powierzchnia gruntu?
Duze fragmenty powierzchni Tytana pokrywa jakas ciemna materia. Wczesne sondy wykazaly, ze to substancja bogata w zwiazki wegla. Pola zamarznietej ropy naftowej? Platy zestalonych weglowodorow? Mokradla czarnych, tholinowych zasp na gruncie tak zimnym, ze nie moga stopniec? Czy cos zupelnie innego?
24 GRUDNIA 2095: PRZYJECIE WIGILIJNE
Edoaurd Urbain usmiechnal sie niepewnie wymieniajac usciski dloni ze wszystkimi czlonkami zespolu naukowego i inzynierskiego. Gdy tylko wkroczyl do audytorium, ustawili sie w kolejke, jak poddani, ktorzy z kapeluszami w dloniach czekali na bozonarodzeniowe blogoslawienstwo swojego pana i wladcy.
Jean-Marie, stojaca obok niego, usmiechala sie wdziecznie i wymieniala kilka slow z kazdym, kogo jej przedstawiono. Cudowna jest, pomyslal Urbain, sciskajac kolejne dlonie. Jest jedyna w swoim rodzaju, urocza, ciepla i kochajaca. Bylbym bez niej niczym. Mial wrazenie, ze kolejka nigdy sie nie skonczy i usilnie probowal znalezc cos sensownego do powiedzenia, cos innego niz „Wesolych Swiat”.
Wreszcie bylo po wszystkim. Urbain potarl scierpnieta dlon i rozejrzal sie wokol. Dwiescie osob, pomyslal. A dokladniej, sto dziewiecdziesiat cztery. Niby niewiele osob potrzeba do prowadzenia badan na Saturnie, do badania jego pierscieni, ale kiedy trzeba sie przywitac z kazdym z nich indywidualnie, nagle odnosi sie wrazenie, ze to wielka liczba.
Nadia Wunderly byla jedna z ostatnich osob, z ktorymi musial przywitac sie Urbain. Wunderly byla zawsze autsajderem wsrod naukowcow i Urbain traktowal ja z mieszanina niepokoju i — wlasnie tak — zazdrosci. Odmowila wykonania jego polecenia i dolaczenia do zespolu badajacego Tytana. Skupila sie wylacznie na pierscieniach Saturna. I odkryla zywe organizmy w brylkach lodu. Wielkie odkrycie, jesli tylko uda sieje potwierdzic. Wexler i jej pacholkowie z MKU najwyrazniej mieli jakies watpliwosci.
A teraz Wunderly opuscila kolejke i podeszla na prowizorycznego baru, ktory ustawiono wzdluz sceny w audytorium. Byla mloda kobieta, nie miala jeszcze trzydziestu lat, i miala ladna twarz w ksztalcie serca. Urbain pomyslal, ze bylaby jeszcze ladniejsza, gdyby przestala farbowac wlosy na czerwono i pozwolila im troche odrosnac, zamiast wycinac sobie jakies dziwaczne kosmyki; jej fryzura wygladala jak nabijana gwozdziami sredniowieczna maczuga. Miala na sobie, jak zwykle, ciemna bluze i spodnie, i cale szczescie: byla bowiem za pulchna, jak na jego gust. Miala obfite ksztalty, ale tez byla ciezko zbudowana, potezna w pasie, z umiesnionymi rekami i nogami.
Odruchowo porownal ja z zona. Jean-Marie byla szczupla i elegancka i predzej popelnilaby samobojstwo, niz osiagnela taka nadwage.
Wunderly takze przygladala sie Jean-Marie Urbain. Smukla jak trzcina, pomyslala. Jedna z tych szczesciar, ktore spalaly kalorie szybciej niz je lykaly. Pewnie nigdy w zyciu nie musiala stosowac diety. Moze nosic te wszystkie sukienki z falbankami i wyglada w nich swietnie. Ja bym w czyms takim wygladala jak hipopotam w spodniczce baletnicy.
Ale wszystko sie zmienia, powiedziala sobie Wunderly. Zrzucilam piec kilo przez ostatnie dwa tygodnie, a