niz szukanie jakiejs zgubionej zabawki na Tytanie. To sprawa najwyzszej wagi!

13 KWIETNIA 2096: GABINET URBAINA

Kroczac z ociaganiem korytarzem prowadzacym do gabinetu Urbaina, Habib zastanawial sie, jak moze przekonac glownego naukowca, zeby pozwolil mu pracowac z Timoshenka.

Nie zgodzi sie, powtarzal sobie Habib. Odmowi. Obchodzi go tylko ten jego Tytan Alfa. Powie, ze Timoshenko to panikarz, inzynier, ktory nie rozumie, jak wazne jest wskrzeszenie sondy.

Habib bal sie prosic Urbaina o pozwolenie. Wiedzial, ze nie zniesie wybuchu jego gniewu. Dlaczego Timoshenko mnie w to wrobil, pomyslal? Sam powinien isc do Urbaina. Dlaczego mnie do tego zmusza? Czemu sie na to zgodzilem?

Drzwi gabinetu Urbaina byly juz blisko i Habib zwolnil. Wtedy zobaczyl wychodzaca Negroponte. Wyszla na korytarz, a wygladala na wstrzasnieta; twarz miala pobladla.

— Co sie stalo, Yollie? — spytal.

Z mina, jakby miala sie zaraz rozplakac, biolog odparla:

— Prosilam o zgode na prace z Wunderly przy probkach z pierscieni. Dostal szalu. Myslalam, ze go szlag trafi.

— Odmowil?

— Wrzeszczal na mnie. Grozil, ze odesle mnie na Ziemie z nagana i wystawi mi negatywna opinie.

Habib nigdy nie widzial Negroponte tak przerazonej czy zastraszonej. Zdziwil sie. Poruszylo go to. Poczul, ze dostal wypiekow.

— Nie moze tego zrobic.

— Nie moze? — spytala, ze lzami w oczach.

Habib zrozumial, ze kotluje sie w nim wscieklosc. Urbain ja skrzywdzil, ponizyl, zmusil do placzu. I oto nadszedl jeden z tych nielicznych momentow w zyciu Habiba, kiedy przyszlo mu dzialac pod impulsem. Zlapal Negroponte za reke i otworzyl drzwi gabinetu Urbaina. Prawie wlokac ja za soba, wpadl do srodka.

— Co to znaczy? — warknal Urbain, unoszac wzrok.

— Nie ma pan prawa grozic czlonkom swojego personelu — rzekl Habib, oskarzycielsko mierzac palcem w swojego szefa. Podszedl do biurka Urbaina i puscil nadgarstek Negroponte.

— Prosze przeprosic doktor Negroponte.

— Przeprosic? Ja?

— Doktor Negroponte jest uznanym biologiem, tak uznanym, ze doktor Wunderly prosi ja o pomoc przy analizie probek z pierscieni. A pan jej grozi? Krzyczy na nia?

Urbain, drzac, wstal.

— Jestem dyrektorem kadry naukowej i nie zamierzam tolerowac takiej bezczelnosci!

Habib nie cofnal sie ani o milimetr.

— Przeprosi pan doktor Negroponte. I to natychmiast!

— O co panu chodzi? — wrzasnal Urbain. — Czyscie oboje poszaleli? Czy wszyscy juz powariowali?

— Doktor Negroponte jest potrzebna przy analizie probek. Odmawianie jej zgody jest podloscia.

— Tytan Alfa jest tu absolutnym priorytetem.

— Tytan Alfa zdechl albo spi. Nie potrzebuje pan najlepszego biologa do gapienia sie w puste ekrany.

— Ty… — Urbain zatoczyl sie i upadl na krzeslo.

Habib nagle zrozumial, jak niezwykle jest to, co zrobil. Nadal jednak czul wscieklosc.

— Prosze jej pozwolic pracowac z doktor Wunderly — rzekl spokojniej. — Jesli znajda jakies zywe organizmy w czastkach z pierscieni, zostanie to uznane takze za panska zasluge. Moze troche stlumi te porazke, jaka okazal sie Tytan Alfa.

— Porazke? — Urbainowi zablysly oczy. — Alfa nie jest porazka! To nie jest porazka!

— Nikt nie powiedzial, ze cala operacja jest porazka. Ale nie ma sensu trzymanie najlepszego biologa przy robocie, ktora przypomina krecenie mlynka palcami, dopoki nie nawiazecie kontaktu z maszyna.

— To ja decyduje, co ma sens, a co nie — odparl ostro Urbain.

Habib odetchnal gleboko. Wscieklosc, ktora ogarnela go, gdy zobaczyl Negroponte bliska lez, juz sie gdzies ulotnila. Teraz jednak nie mogl sie juz wycofac.

— Doktorze Urbain — rzekl wolno — jesli nie pozwoli pan doktor Negroponte popracowac jakis czas z doktor Wunderly, sklonie caly personel naukowy do przerwania pracy.

Uslyszal, jak Yolanda gwaltownie wciaga powietrze ze zdumienia, ale nie spuszczal oczu z Urbaina.

— Strajk? — wyjakal glowny naukowiec. — Nie moze pan… to nielegalne… nieuzasadnione…

— Wiekszosc panskich ludzi i tak nie robi teraz nic waznego. Jesli pan bedzie sie zachowywal jak dyktator, a nie nasz kolega, to przestana dla pana pracowac.

— Ja? Dyktator?

— Prosze jej pozwolic pracowac z Wunderly — rzekl Habib pojednawczo. — Zapewniam, ze pan takze na tym skorzysta.

Urbain otworzyl usta, po czym od razu je zamknal. Patrzyl to na Habiba, to na Negroponte.

— Nie mam nic innego do roboty — rzekla cicho, niemal szeptem — dopoki Alfa milczy.

— Dobrze — warknal Urbain. — Moze pani pracowac z doktor Wunderly.

— Dziekuje panu.

— Prosze mnie informowac o postepach. Chce raportu codziennie.

— Tak, oczywiscie.

Wziela Habiba za reke i razem podeszli do nadal otwartych drzwi, zostawiajac zszokowanego Urbaina za biurkiem.

Habib zatrzymal sie przy drzwiach i odwrocil w strone Urbaina.

— Och, bylbym zapomnial, szef dzialu konserwacji prosil, zebym mu pomogl w pracy nad rozwiazaniem problemu awarii zasilania.

Urbain milczal. Gapil sie na nich, gdy wyszli z gabinetu, trzymajac sie za rece.

Urbain zlozyl glowe na biurku i mial ochote szlochac. Wszystko sie wali, pomyslal z rozpacza. Opuszczaja mnie, zostawiaja Alfe, milczaca i obojetna na Tytanie. Stracilem kontrole nad moim dzielem. Teraz jeszcze trace kontrole nad wlasnymi ludzmi.

Co mam robic? Co mam robic?

14 KWIETNIA 2096: PORANEK

Kris Cardenas usmiechnela sie do Gaety, ktory spal spokojnie u jej boku. Wszystko dobrze sie skonczylo, powtorzyla sobie w duchu po raz tysieczny. Przelecial przez pierscienie Saturna i nic mu sie nie stalo. Skonczyl z kaskaderstwem; juz nigdy nie bedzie ryzykowal zyciem, nigdy mnie nie opusci.

Wymknela sie z lozka i podreptala do lazienki, nadal sie usmiechajac.

Zapach swiezo parzonej kawy obudzil Holly. Zaprogramowala ekspres do kawy na 7:00. Dzialalo to na nia lepiej niz budzik. Wiedziala, ze nie jest to prawdziwa kawa; klimat nie byl odpowiedni do uprawy kawy, nawet w okolicach przegrod. Biotechnolodzy stworzyli namiastke kawy manipulujac w genach pewnej rosliny, ktora mogla byc uprawiana na farmach. Otrzymali nawet odmiane bezkofeinowa, ale Holly wolala wersje „wysokooktanowa”.

Wstajac z lozka zaczela sie zastanawiac, co takiego robi teraz Raoul. Oddalamy sie od siebie, uswiadomila

Вы читаете Tytan
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату